Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ech!


W końcu zabrałam się za ćwiczenia. Przećwiczyłam 15 minut Killera, przyznam, że było całkiem przyjemnie, bo czułam jak brzuch mi się tak fajnie rozciąga i napina. No i co? Zadzwoniła mama, że przyjedzie po mnie zaraz kuzyn, bo gdzieś tam muszę jechać na jakąś prezentację. Aghr... :( Dokończę ćwiczenia wieczorem.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.