Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Początek


W skrócie? Dzień mogę zaliczyć do udanych! Rano zjadłyśmy z mamą po toście z pomidorem i ogórkiem, w szkole - sałatka owocowa, a na obiad pieczony kurczak i gotowane warzywa. Oprócz tego byłam też na basenie i cały czas pływałam. Teraz jeszcze tylko kolacja, ale czekam wciąż na mamę... Mam nadzieję, że nie wróci zbyt późno.
Jeśli chodzi o jutro, to plan jest prosty. Wstaję, jem, wychodzę na spacer z psem, ćwiczę Ewę Chodakowską, robię prezentację do szkoły i jeśli mama pożyczy kasę - basen!
Dzisiaj rozmawiałam z przyjaciółką i chyba zaczniemy biegać. Chociaż dla mnie to duży problem, bo ja nie umiem oddychać nosem, a oddychając buzią szybko się męczę i często po bieganiu jestem chora.
Wiecie co jest moim problemem, gdy jestem na diecie? To, że ciągle chce mi się jeść i że robię się taka osłabiona, bez życia i energii. Mam nadzieję, że po kilku dniach mój organizm przywyknie do takiej jakości i ilości spożywanego jedzenia, a ćwiczenia dadzą mi dodatkowe endorfiny! :-)
  • paula19l0832

    paula19l0832

    6 maja 2013, 20:44

    dasz rade jestem w podobnej sytuacji:P

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.