Jeśli chodzi o jutro, to plan jest prosty. Wstaję, jem, wychodzę na spacer z psem, ćwiczę Ewę Chodakowską, robię prezentację do szkoły i jeśli mama pożyczy kasę - basen!
Dzisiaj rozmawiałam z przyjaciółką i chyba zaczniemy biegać. Chociaż dla mnie to duży problem, bo ja nie umiem oddychać nosem, a oddychając buzią szybko się męczę i często po bieganiu jestem chora.
Wiecie co jest moim problemem, gdy jestem na diecie? To, że ciągle chce mi się jeść i że robię się taka osłabiona, bez życia i energii. Mam nadzieję, że po kilku dniach mój organizm przywyknie do takiej jakości i ilości spożywanego jedzenia, a ćwiczenia dadzą mi dodatkowe endorfiny! :-)
paula19l0832
6 maja 2013, 20:44dasz rade jestem w podobnej sytuacji:P