Jak tam Dzień Kobiet? Jak świętowałyście? My z współlokatorką zrobiłyśmy sobie babski wieczór. Miałyśmy iść do kina, nawet bilety zarezerwowałyśmy. Najpierw miały być jeszcze zakupy ale, że troszkę "zamuliłyśmy" to zrezygnowałyśmy z zakupów przed. Jak się okazało to musiałyśmy zrezygnować i z filmu bo przez ten śnieg wszystko jeździło po swojemu i po 2-3 razy inne autobusy jeździły na naszego się nie doczekałyśmy. Poszłyśmy na tramwaj to akurat ten do którego wsiadłyśmy miał awarię, więc kolejne minuty uciekły. Ostatecznie droga, która powinna zająć 30min zajęła nam 60min i na film nie zdążyłyśmy. Za to spędziłyśmy ten wieczór równie a nawet może i przyjemniej a tak o to:
A potem stworzyłyśmy naszą wersje (oczywiście też konsumowaną pałeczkami):
Sushi jadłam pierwszy raz ale zarówno mi jak i mojej współlokatorce posmakowało. Oczywiście nie obyło się bez przypału podczas kupowania xD A i to zielone to radzę próbować w małej ilości. A to różowe to się chyba nie gryzie, przynajmniej ma bardziej znośny smak. Niby na celu ma oczyścić kubki smakowe, według mnie jednak je przepalić. Ale ja tam się nie znam xD W każdym razie sama jeszcze się skuszę i polecam spróbować tym, którzy nie mieli jeszcze okazji.
A jak Wy świętowałyście?
A potem stworzyłyśmy naszą wersje (oczywiście też konsumowaną pałeczkami):
Sushi jadłam pierwszy raz ale zarówno mi jak i mojej współlokatorce posmakowało. Oczywiście nie obyło się bez przypału podczas kupowania xD A i to zielone to radzę próbować w małej ilości. A to różowe to się chyba nie gryzie, przynajmniej ma bardziej znośny smak. Niby na celu ma oczyścić kubki smakowe, według mnie jednak je przepalić. Ale ja tam się nie znam xD W każdym razie sama jeszcze się skuszę i polecam spróbować tym, którzy nie mieli jeszcze okazji.
A jak Wy świętowałyście?
fit.heart
10 marca 2013, 17:35w sumie to na razie te Altera z Rossmanna, ale przejdę się do sklepu, który niedawno wyczaiłam- same kosmetyki do włosów, bardziej profesjonalne więc ceny będą wysokie. Przynajmniej zajrzę ;-)
YouCanChangeIt
10 marca 2013, 13:53o, sushi! :O ona różnie, zaczyna od 7km/h potem kończy na 9km/h a ja sobie raz chodzę a raz biegnę conajmniej 15 minut :) ja biegam na 7,5km/h xD ale powoli coraz szybciej ;D
fit.heart
10 marca 2013, 13:29w sumie to nie jadłam jeszcze sushi. dobre, do czego podobny jest smak? ;>
papiszynka
10 marca 2013, 11:30kiedyś próbowałam sushi, ale chyba nigdy więcej się na to nie skuszę :P
MyWorldAndMe
10 marca 2013, 00:48no jak słodko;))ja to ogólnie sushi jadłam może z 3 razy i za każdym razem trafiałam na rybę,która mi nie smakowała,ale się nie będę poddawać;D hehe:D aż mam chęć na sushi^^ale z tą komunikacją miejską miałyście przygody-nic dziwnego,że wybrałyście chwile w domku;))
laauraa
9 marca 2013, 23:28uwielbiam sushi :))
UzaleznionaOdJedzenia
9 marca 2013, 19:04a male swietowanie bylo ;) ale bez rewelacji
Droll
9 marca 2013, 18:59W internecie jest dużo zmiatek na temat ostropest plamisty. To roślina z rodziny astrowatych, m. in. wspomaga funkcjonowanie wątroby. Jest polecana osobą obciążanym nowotworem . Z tego co pamiętam zawiera też przeciwutleniacze. Jem zmielone ziarna. To zielona i czerwone to wasabi i imbir :P