Jeśli nie pozwolimy drugiej osobie być inną niż my czeka nas frustracja, gorycz i w końcu rozstanie...
Związek ma dawać obojgu poczucie spokoju, radości i wolności. Będzie to możliwe kiedy mimo iż potrzeby drugiej osoby staną w kontrze do naszych a my mimo tego będziemy ją wspierać w ich zaspokajaniu.
OŁTARZ ZWIĄZKU
Kiedy związek dojrzewa przestajemy patrzeć sobie w oczy ale zaczynamy patrzeć w stronę "my" . Dostrzegamy centrum- symboliczne ognisko jaskini, które chcemy wspólnie podtrzymywać by nam było ciepło i jasno. Co to znaczy podtrzymywać? jak? Dobrowolnie i pogodnie rezygnujemy z części potrzeb już nie na rzecz drugiej osoby ale własnie tego wspólnego ogniska. Wrzucamy do niego nasze egocentryczne, neurotyczne potrzeby, złudzenia- palimy na ołtarzu związku. - np. nasze indywidualne potrzeby prestiżowe, bo ogniska wymaga poświęceń. Dopóki ognisko jest najważniejsze dla obu partnerów i oboje mniej więcej po równo do niego wrzucamy będzie pięknie płonąć...
4 podwaliny związku wg Mary'ego:
- zaspokojenie potrzeb / erotyzmu, bezpieczeństwa/
- uzupełnianie charakterów
- urzeczywistnienie projektów / łatwiejsze gdy jesteśmy razem/
- mity dotyczące związku / np daje szczęście/
"W związku patrzysz na partnera jak lustro"
Uważność, otwartość, komunikacja, gotowość do zmiany, partnerstwo- pomaga utrzymać ognisko "my"
Kochaj i rób co chcesz można powiedzieć kolokwialnie...i pozwól innym robić to, co chcą. Wtedy jest szansa, że związek przetrwa...
Wszelkie konflikty w związku są wehikułem rozwoju. Nie należy się ich bać. Są sygnałem, ze jedna lub obie strony powinny wrzucić coś do ognia "my". Jeśli partnerów na to nie stać- wtedy związek jest w niebezpieczeństwie i konflikt może doprowadzić do rozpadu związku, który stał się nierozwojowy, destrukcyjny.
Trzeba mieć odwagę na przerwanie takiego nierozwojowego i destrukcyjnego związku. Sklejanie go na siłę generuje cierpienie, negatywne emocje, zamienia ludzi w demony pozbawione refleksji i opamiętania. Lepiej wtedy poszukać innych związków, które będą wspierały naszą duchowość i dojrzałość...
Czy w moim związku doszło do pełnej egocentryzacji?
Rozmyślania na podstawie tekstu W. Eichelbergera, Zwierciadło nr 3, marzec 2014
gosiuniaaa
17 kwietnia 2014, 17:55A co jesli mimo wszystko kochamy ta osobe, z ktora zwiazek nie jest do konca taki jaki powinien byc? Ehh trudne to wszystko jest...
barbra1976
17 kwietnia 2014, 13:23Podoba mi się