Jednak myślę, że teraz moja waga pomimo braku ćwiczeń zacznie sama trochę spadać.
Odstawiam do świąt wszystko co ma w składzie cukier / czyt. białą śmierć/ . Używam tylko ksylitolu i miodu gryczanego.
Z ćwiczeniami nadal nic. Nie potrafię się zmobilizować. Głęboko wierzę, że nadejdzie ten dzień kiedy wstanę rano i postanowię, że od dziś ćwiczę.
Basen raz w tygodniu i sauna- to na razie jedyna aktywność, czasem spacer.
calineczkazbajki
2 grudnia 2012, 23:47ja jakbym odstawiła biała makę i zredukowała wieczorne jedzenie to też cel bym miała blizej niz dalej