Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ważenie plus ćwiczenia na nogi

Wow waga świetna, zazdroszczę bardzo, bo u mnie ostatnio mniejsza motywacja i waga juz dochodzi do 64-65 :( Pozdrawiam!!!

Wow! gratuluje przekroczenia granicy! :o))) Fajne te ćwiczonka. Moze i ja jutro rano sie zważe. Ja dzis po 3 tyg ciezkiej pracy - diagnoza uczniow - zwienczylam wywiadowka i padam na pysk, ale cudowna ulga, kamien z serca. A dyrekcja juz dzis zapowiedziala, ze mamy jej zlozyc cala dokumentacje do sprawdzenia... a ja mam w plecy i znowu robota, a tu jeszcze przedstawienie, zajecia warsztatowe, a wszystko do swiat. Szlag mnie trafia ze przez to wszystko leza codzienne zajecia, a to przeciez jest podstawa:((( Nie mam juz na codzienne przygotowanie na zajecia sił i czasu. AAaaaa!!! Ale i tak lubię moja robote, tyle ze padam na pysk. Pozdrowionka!!!!! :o))))

oj zebym to ja miala te motywacje co te 5 lat temu to juz bym dawno schudla a nie bujala sie w gore i w dol tyle miesiecy... tylko gdzie ja odnalezc.. dzieciaczki OK cora w szkole maly juz w przedszkolu od tego roku wiec troche juz lzej nam.. a jak Twoje starania...