Słoneczko oglądałam tylko zza szyby..a powiem, świeciło przepięknie, zachęcało do spacerów i pewnie wielu skorzystało...niestety nie ja...ani w sobotkę, ani w niedzielę...
Dziś znowu świeci...zza szybki...pięknie. Od razu czuję się lepiej choć góra pracy przede mną..ale co tam powoli optymizm wraca...tip-topem ale jednak chyba wraca...
Miłego dnia..
P.s. Może w najbliższym czasie napiszę, że poćwiczyłam lub też zamierzam....na razie nie mam jak..
a tu marzenia....wakacyjne...
Monia1076
6 marca 2012, 18:06Na ćwiczenia zawsze znajdzie się czas, tylko nam się nie chce, koleżanko Majrok! Spoko, nie martw się, mi też się nie chce. Od kilku poniedziałków zabieram się do a6w i zabrać się nie mogę. Nie chce mi się, zwyczajnie.
sobotka35
6 marca 2012, 15:28Wow,piękne marzenia:)))
jolajola1
6 marca 2012, 14:37gdzie jest ten zamek ? bo ma taka śliiiiiiiczną wieżę