Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Basen



Popływałam  i czuję się cudownie...35 minut pływania bez przerwy, potem relaks na stanowisku do masażu wodą...może jeszcze poćwiczę brzuszki wieczorkiem
Słodyczy na razie nie ma- trzymam się :-) nawet lodów nie jadłam choć trudno jest odmówić
  • Monijka30

    Monijka30

    27 sierpnia 2011, 13:21

    ja ostatnio pływam na basenie otwartym, ale bardzo krótkie dystanse :) Widzę, że Ty się zawzięłaś i świetnie Ci idzie! Ale lody w taki upał smakują nieziemsko...

  • mariamelia

    mariamelia

    27 sierpnia 2011, 09:16

    po takim wysilku i udanym dniu:) Zawzielas się ;o)

  • klemensik

    klemensik

    26 sierpnia 2011, 21:41

    Bardzo podobne mamy figury. Tzn. wymiary. Mój Antonio cieszy się na szkołę a ja cieszę się z tego:)

  • Rozzi

    Rozzi

    26 sierpnia 2011, 21:36

    chylę czoło i gratuluję wagi:)))))

  • wb1987

    wb1987

    26 sierpnia 2011, 14:37

    waga sie nie przejmuje:) nie to jest teraz najwazniejsze:) zajme sie tym po porodzie, o ile kiedys w koncu urodze, bo jak na razie sie nie zanosi:D

  • wb1987

    wb1987

    26 sierpnia 2011, 13:54

    startowalam z waga 62kg ( efekt swiat bozego narodzenia:D ), a mam 13 kg na plusie, wiec nie jest ani super, ani tragicznie;)

  • tapaskuda

    tapaskuda

    26 sierpnia 2011, 13:32

    słodycze.. też moja zmora :D ostatnio powiedziałam sobie, że moge jeść słodycze tylko do 150 kcal dziennie. I działa. kiedyś słodycze to była połowa mojego jadłospisu, więc nie jest xle ;) A tak mało kalorii pozwala tylko na zjedzenie np. 30 g flipsów bezsmakowych, czy tam 2-3 wafelków. Polecam coś takiego przed całkowitym zrezygnowaniem, no bo wiadomo.. te kompulsy. !

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.