Wczoraj były urodzinki Majeczki dla znajomych z dziecmi, dzis beda dla rodziny.Cały czas stoje przy garach i latam przy stole. Maja dostała wczoraj antybiotyk na zapalenie migdałków. Od srody siedziała ze mna w domu,a wczoraj w nocy była goraczką i zawołalismy lekarza, biedna ta moja mała tak czesto choruje. zostaje ze mna w domu az do nowego roku.-ona z tego powodu zadowolona ja srednio-mniej czasu dla siebie i na domowe obowiazki.
z dziadkiem lepiej odzyskał przytomnosc jest sparalizowany ale najgorsze juz za nim, czeka go długa droga rehabilitacyjna. świeta na pewno spedzi w szpitalu wiec smutnawo.
na koniec zostawiłam sobie chwalenie -UWAGA
dzis ZACZYNAM 4 DZIEN DUKANA-DAJE RADE SŁUCHAJCIE-
jestem wzorowa jak nigy dotad i nawet rarytasy na stole mnie nie skusiły, ani drineczek nic a nic. Nagdrodą jest cudna waga ale o niej w poniedziałek zmienie pasek i sie pochwale. Od jutra dzien stabilizacji czyli proteiny plus warzywa. Jestem taka dumna z siebie bo zabierałam sie do tej diety juz 3 razy a dopiero teraz mi wychodzi. Najbardziej motywujw mnie mój pan który schódł na niej 8kg i we mnie nie wierzy: daje ci tydzien a potem sie żucisz na słodycze-same widzicie ze musze mu pokazac, co mnie łapie jakis zły pomysl to sobie wyobrazam jego usatysfakcjonowaną minę jak polegne-NIE DAM SIĘ.
OK, PEDZE DO GARÓW-POZDRAWIAM PA
z dziadkiem lepiej odzyskał przytomnosc jest sparalizowany ale najgorsze juz za nim, czeka go długa droga rehabilitacyjna. świeta na pewno spedzi w szpitalu wiec smutnawo.
na koniec zostawiłam sobie chwalenie -UWAGA
dzis ZACZYNAM 4 DZIEN DUKANA-DAJE RADE SŁUCHAJCIE-
jestem wzorowa jak nigy dotad i nawet rarytasy na stole mnie nie skusiły, ani drineczek nic a nic. Nagdrodą jest cudna waga ale o niej w poniedziałek zmienie pasek i sie pochwale. Od jutra dzien stabilizacji czyli proteiny plus warzywa. Jestem taka dumna z siebie bo zabierałam sie do tej diety juz 3 razy a dopiero teraz mi wychodzi. Najbardziej motywujw mnie mój pan który schódł na niej 8kg i we mnie nie wierzy: daje ci tydzien a potem sie żucisz na słodycze-same widzicie ze musze mu pokazac, co mnie łapie jakis zły pomysl to sobie wyobrazam jego usatysfakcjonowaną minę jak polegne-NIE DAM SIĘ.
OK, PEDZE DO GARÓW-POZDRAWIAM PA
bajeczka675
13 grudnia 2009, 17:12To się nalatasz przy gościach a przy okazji zrzucisz co nieco bo nie siedzisz. Ja to nie przepadam za gośćmi, bo się zawsze urobie i jestem bardzo zmęczona. No to teraz mąż wszedł ci na ambicje.
joowi
13 grudnia 2009, 11:04Kochana, przepraszam ze spóźniłam sie na urodzinki Mai :/ ale proszę ucałuj ja ode mnie bardzo bardzo mocno i zycz dużo zdrówka i radośći!!! U mnie ok. tylko tak malo czasu :( Trzymam mocno za Twoją dietkę! WIEM ZE POTRAFISZ!
orchidea24
13 grudnia 2009, 10:02ale macie śliczne oczka :D