Poranek zaczął się cudnie, kawka, książka-relaks, córka spała u znajomych, więc cały cichy dom dla mnie. Lekkie śniadanie, wszystko bosko- jednak za bosko. Zadzwoniła mama z jakimś bzdetem i od słowa do słowa, podniosła mi ciśnienie- ona tak ma jak ma jakieś fochy to mnie przytłacza swoimi problemami i na mnie się wyżywa, tyle lat uczę się to olewać ale nadal nie potrafie- co za człowiek. ??? Ja na szczęscie mam charakter mojego taty...
Z pola diety wczoraj MEGA WZOROWO- zrobiłam Ewkę 30min, dziś orbi godzinka i zabieg na 14.00. Jutro wyjazd na narty do soboty- boje sie bym na wyjezdzie nie poległa z chlebkiem, na razie się trzymam pięknie, ciągle mam w głowie wizualizację siebie w spodniach co to czekaja az się w nich dopnę-działa spróbujcie. Do świąt około 40 dni mam plan iść w nich do kościoła z paskiem bo będą wtedy za luźne.
WARIATKA
Weronika.1974
28 lutego 2014, 12:06heh, mamy tak mają ;-)))
pikula
28 lutego 2014, 07:56Życzę c całego serca luźnych spodni i udanego wyjazdu ! Pozdrawiam!!
bajeczka675
27 lutego 2014, 23:06A już myślałam, że tylko moja mama mnie wkurza i denerwuje głupim gadaniem. Ja też mam charakter po tacie, bo moja mam to wieczna zgrzęda i pesymistka. Ile razy mi od rana dzień popsuła. Czasami żeby nie psuć sobie nastroju staram się z nią nie rozmawiać cały dzień. Ogólnie to ostatnio nie dzwonie nawet do teściowej bo mam gość zgrzędzenia innych i problemów innych, bo sama mam swoje i mam dość życia cudzymi problemami. Uwielbiam ciszę w domu i relaks jak nie ma córki w domu, bo ona ciągle gada.
bajeczka675
27 lutego 2014, 23:06A już myślałam, że tylko moja mama mnie wkurza i denerwuje głupim gadaniem. Ja też mam charakter po tacie, bo moja mam to wieczna zgrzęda i pesymistka. Ile razy mi od rana dzień popsuła. Czasami żeby nie psuć sobie nastroju staram się z nią nie rozmawiać cały dzień. Ogólnie to ostatnio nie dzwonie nawet do teściowej bo mam gość zgrzędzenia innych i problemów innych, bo sama mam swoje i mam dość życia cudzymi problemami. Uwielbiam ciszę w domu i relaks jak nie ma córki w domu, bo ona ciągle gada.
vitafit1985
26 lutego 2014, 15:31Dobry plan to podstawa;-)