kurka ja jak dziecko czekałam na ten wtorek, a on mi rano smsa ze zona rodzi i przekładamy spotkanie na 7listopada-mowa oczywiscie o dietetyku,,,,ach i znów tydzien czekania...moze to jakis znak ze jednak warto ze mam sprawdzian sama przed sobą swojej cierpliwosci-zobczymy
tymczasem @@nadejszła,,,,blee (cała czekolada pochłoniet na raz)
jutro wolne od dzieci ale mnóstwo spraw do zrobienia, w sobote mam imieniny i gosci w piatek i w sobote kroi sie duuzoo stania przy garach...ale bedzie miło goscic tylu przyjaciół....
joowi
31 października 2012, 07:54uuu no to faktycznie los Ci pod nogi rzuca klody w tej kwestii, ale tak jak mówisz - Twoja próba :) Tylko ta czekolada...heh. mam nadzieje że mnie nie złamie przed samym @.. buzka!