ach to sie działo:
W piatek przyszły dwie kolezanki zrobiłysmy 3 winka, w sobote na imieniny do znajomej zabawa do 4 rano, prawie nic nie jadłam ale za to piłam, a dzis ur 9letniego kuzyna, skusiłam sie na tort boze jaki pycha...ale ogólnie bardzo sie pilnuje juz 3 osoby powiedzialy mi ze schudłam..od jutra dalej kontynuacja dietkowania i cwiczen no i dietetyk zobaczymy co mi powie...
zapomniałam w piatek 4km biezni, 15min steper 500 brzuchów i 30min gimnastyki róznej z ciezarkami-dałam czadu
joowi
15 października 2012, 13:44no wlasnie ciekawe co ten dietetyk Ci powie.. :P A weekendy sa najbardziej zdradliwe, ja mam wtedy wyjątkowy apetyt na słodkie :/
vitafit1985
14 października 2012, 22:23To fajnie, że ludzie zauważają schudnięcie:) To najlepsza motywacja do diety:D