Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
refleksje poniedziałkowe


PONIEDZIAŁEK 22 LUTY 2O10- kurcze jak ten czas leci....

waga rano 67kg, chyba przez zbliżajacy sie @@@@

ale za to pomiary rewelacja po 3 cm mniej i to jest wazniejsze niz waga...

Dzis jest 11 dzien dbania, uwazania na to co jem, i choc wczoraj zgrzeszyłam kawałkiem, no moze kawałem czekolady to po za tym jest naprawde grzecznie....

Nie mam na co narzekac po za rutyną i codziennoscią-wiem ze wiele z was mi zadrosci, ale ja naprawde mam juz dosyc siedzenia w domu, tak strasznie chciałbym pójsc do pracy...jak tylko Maja pójdzie do przedszkola ( moze w srode) to zaczynam znów rozwozic c.v do szkół i przedszkoli....

a tymczasem do garów i odkurzacza zmykam-buziole

 

POSTANOWIENIE NA TEN TYDZIEN:

ZERO SŁODYCZY I MNIEJ WYDAWANIA KASY....

  • monikac030185

    monikac030185

    22 lutego 2010, 18:04

    pieknie kochana,co tam kg wazne ze ciuszki beda luzniejsze :-) a co do siedzenia w domu to pewnie.fajnie jest posiedziec troche ale jak z wszystkim co za duzo to nie zdrowo :-) pieknie wygladasz na profilowym zdjeciu :-*** milego wieczorku

  • vitafit1985

    vitafit1985

    22 lutego 2010, 17:03

    Też mi się wydaje, że na dłuższą metę siedzenie w domu jest męczące.

  • pikula

    pikula

    22 lutego 2010, 16:20

    muszę się zabrać za siebie bo okropni się czuję i wyglądam ! Walczymy razem ! W grupie rażniej ! Pozdrawiam !!

  • marina69

    marina69

    22 lutego 2010, 14:45

    no to widze ze niezle ! ci idzie !!!!ciesz sie kazda chwila !!!!!powodzonka zycze !!!!!pa

  • klemensik

    klemensik

    22 lutego 2010, 13:31

    No jak zazdroszczę tych uciekających centymetrów:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.