Wczoraj spotkałam się z koleżankami. One pizza, zapiekaniec, koktajl...ja herbata. I wiecie co? Wcale nie myślałam o ty, że ja nie mogę, że mi przykro, że to nie sprawiedliwe...:) Może tym razem się uda :)
Jutro aerobik. Dobrze, że jutro. Bo dziś mam zakwasy po byku :)
-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.--.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.--
Ważenie przeniosłam jednak na sobotni ranek. Może trochę ze strachu, ale głownie dlatego, że idę na zumbę :) Po tym waga zawsze jest łaskawsza :)
ten edytor jest bezsensu. Czemu nie ma emotikonków już ?!
Dorienne
13 marca 2014, 20:30gratuluję i samej herbatki i tego że potrafisz się ważyc tylko w wyznaczonym terminie:) ja to bym się najchętniej ważyła codziennie jak mi dieta dobrze idzie:)) powodzenia! ja zaraz skalpel włączam:)
Miss.Engineer
13 marca 2014, 13:26gratki za odparcie pokus!
MllaGrubaskaa
13 marca 2014, 13:21Brawo za silną wolę ;))
agulina30
13 marca 2014, 10:59dzięki za radę! super, że oparłaś się pokusom!
Renfriii
13 marca 2014, 09:12Super kochana jestem dumna, że nawet nie chciałaś tego zjeść! Trzymam kciuki!
sarna88
13 marca 2014, 09:01gratuluję pokonania pokus :) chwila "cierpienia" a w boczki nie poszło :)
mirjam
13 marca 2014, 08:58masz silną wolę,pozazdrościć:)