MÓJ ORGANIZM SZALEJE....dziś mam znowu o 600g mniej i tym samym przekroczyłam magiczne 75kg:) chyba podziałała groźba, że jak nie ruszy w dół waga zmniejszę mu dostawy i zwiększę zapotrzebowanie na "paliwo ". Stare metody jak zastraszenie, terror, groźba - zawsze działają:)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
majeczka08
14 marca 2013, 11:22nie zastraszam siebie, tak de facto, tylko mój organizm:) przeczytałam ostatnio że w fazie zastoju organizm walczy ze spadkiem ilości i wartości energetycznej pożywienia mu dostarczanego. Przestawia się na tryb oszczędzania i broni się przed spadkiem wagi. Postanowiłam z nim pogadać w "cztery oczy" i postawiłam mu ( w znaczeniu organizmowi) ultimatum :) Albo zaczyna czerpać z zapasu tłuszczu, albo zmniejszę ilość jedzenia i zwiększę wysiłek i będzie miał większy problem! Tak między nami, nie dałabym rady jeść mniej...ale on o tym nie wie:) Ja siebie zastraszać nie muszę - dietetycznie jestem grzeczna :)
Betti19801
14 marca 2013, 10:12Jak nie prośbą,to groźbą:-D Gratuluje
Ragienka
14 marca 2013, 10:07Super. Gratuluje!