Witajcie, jak na razie u mnie wszystko zgodnie z planem oprócz kilku małych grzeszków mianowicie garść paluszków:( niestety słonych przekąsek mi brak.
W kaloriach się mieszczę, jakość jedzenia wydaje mi się ok. W sklepach spędzam dwa razy tyle czasu co do tej pory czytając uważnie etykiety:)
Treningi tez ok: wczoraj np 10km na orbitreku 18km/h i do tego obwód po 30 powtórzeń na płaski brzuch, powinien być jeszcze drugi, ale czułam że mam już dość a forsować się też nie można. Po takiej abstynencji ruchowej i długim okresie leżenia bezczynnego i i tak uważam że super. Przedwczoraj cardio na trampolinie i na wyciszenie 3km na orbi oczywiście na koniec jakieś rozciąganie zawsze.
Czuję się rewelacyjnie, mam wrażenie jakbym wyszczuplała albo to kwestia trzymania dobrej postawy.... Jakby nie patrzeć jedno i drugie pozytywnie:) Mam więcej energi i zaczęły mi się przypominać czasy gdy takie samopoczucie było dniem codziennym
Jest super chociaż czasami brakuje mi wypadów do ludzi zamiast ćwiczeń tylko w zaciszu własnego domu. Zdrowa rywalizacja też byłaby wskazana no i czas inaczej płynie...
Na razie jednak nic się nie szykuje, maleństwo pochłania wiele czasu i dopiero jak pójdzie spać jest czas dla mamy
Pozdrawiam wszystkich i dzielę się swoją energia !!!!
angelisia69
2 lutego 2017, 13:37ja ci powiem ze stosuje zasade 80/20 czyli 80% czysta micha a reszta kalorii to co chce,i dzieki temu niczego mi nie brakuje i jem zdrowo.Codzien sobie wlasnie cos schrupie czy zjem batonika do kawki,ale wiadomo reszta posilkow wzorowa i zdrowa ;-) lepsze to niz napady na slodycze co jakis czas,bo koncza sie gorzej napewno niz codzien mala porcja slodkiego/slonego.