Dziś byłyśmy z sąsiadką (Kasią) na siłowni. Wreszcie mogę z kimś pogadać w samochodzie w drodze na siłownię. Skończyłam jeździć z wyimaginowanym przyjacielem, któremu spiewałam (fałszowałam) piosenki słyszane w radiu. Nie ma porównania. Dałyśmy dziś z siebie wszytko. Jutro idziemy na siłownię, a później bierzemy nasze pociechy oraz mężów na basen. Taka aktywna niedziela. Choć waga stoi w miejscu ja mam dobry humor:) lalalalalal
Za 4 dni jadę na wakację, nie mogę się doczekać:)
Pozdrowneia dla wszystkich aktywnych Vitalijek