.... nie ważyć się codziennie. Dzisiaj udało mi się. A jutro? Zobaczę, czy mi się uda.
Dzisiaj pozwoliłam sobie zjeść w pracy dodatkowo batonik (150 kcal). Kupiłam też serek waniliowy (325 kcal), który zjadłam z apetytem. Oprócz tego zjadłam to, co przygotowałam do pracy wczoraj wieczorem - w sumie zjadłam 4 posiłki. Marchewkę schrupałam przed 15-tą (200 g) i jakoś nie mam ochoty na obiad - jestem dostatecznie najedzona, więc 5 posiłek będzie kolacją.
Ochłodziło się po tej nocnej burzy, na szczęście nie takiej groźnej jak w innych rejonach kraju. Współczuję tym, których spotkał kataklizm.