Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jest dobrze.


Zważyłam się wieczorem, godzinę po zjedzeniu obiadokolacji (duuużo malin ze słodzikiem + 1/2 jajka + 1 k. jasnego chleba z żółtym serem + 2 marchwie + 2 łyżki twarogu + 5 suszonych żurawin): 87,7 kg. Poleciało od wczorajszej wieczornej wagi - 1,3 kg. Jak jeszcze nie jest zupełnie OK, to będzie niebawem.

Do pracy na jutro przygotowałam sobie: na I śniadanie - bułkę grahamkę z
2 plasterkami żółtego sera + 1/2 pomidora, II śniadanie - 1,5 ugotowanego jajka + 200 g marchwi (obrałam i pokroiłam w cieńkie słupki), Przekąska - 1/2 kostki półtłustego twarogu z cukrem waniliowym (śmietanę zastąpiłam 0,5% mlekiem). Na obiad planuję placki z cukinii (beztłuszczowe, z otrębami pszennymi
i serkiem wiejskim). Kolacja - ? (przydałaby się jakaś surówka).

  • zekranizowana

    zekranizowana

    31 sierpnia 2015, 22:19

    Ja na kolację planuję zjadać jakieś jajka z warzywami lub serek/twaróg z warzywami. Najprostsze i najbardziej odpowiednie na kolację :)

  • magnolia90

    magnolia90

    31 sierpnia 2015, 22:11

    Chyba ta woda ze mnie schodzi, nalatałam się. Ja też po zjedzeniu mam na plusie, ale tym razem skumulował sę ten ubytek wody. *-*

  • aluna235

    aluna235

    31 sierpnia 2015, 22:07

    No jak jest na minusie po jedzeniu to chylę czoła, ja bym miała na plusie. Grunt, że jest plan działania i to całkiem smaczny. Pozdrawiam

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.