Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Niechęć ...


Jakoś nie mam chęci do systematycznych wpisów o tym, co zjadałam każdego dnia. Zdaje się, że zanudziłam nawet samą siebie.(smiech)Wiem, że chcę zgubić jeszcze te kilka kilogramów i ani mi w głowie "pomylić drogi" - pójdę tą, która sama sobie obrałam. I dobrze mi z tym. Uważam na to, co jem, by łączyło się to z moim celem. Pozwalam sobie na drobne odstępstwa, bo dzięki temu nie jestem znudzona i zmęczona "dietkowaniem". Słodycze - owszem, trochę ich podjadam (3-4 cukierki lub małe ciasteczko) każdego dnia. To sukces, że nie mam napadów na pochłanianie ich wielkiej ilości, że wystarczy troszeczkę - o to mi chodziło.

Waga bez zmian. Zatrzymałam się na tych 84,3 kg i ani rusz dalszych spadków. Zdarzają się wzrosty o 0,5-1 kg, a potem znowu powrót do tej wyjściowej i tak w kółko. Nuda.

@ nadal nie widać. To już trzy miesiące. Klimakterium. Nuda.

Słońce wschodzi i zachodzi. W środku jest dzień, a potem noc. Nuda.

Praca, dom, sen. Potem znowu to samo. Nuda.

Lubię tę nudę. Nie przeszkadza mi, że jest. Dobrze, że jest. Dzięki nudzie człowiek kocha pracować, zmieniać, wymyślać, tworzyć, Chce, by coś się działo, zmieniało, powstawało. Coś każdego dnia dzieje się, zmienia i powstaje. Czyli nie jest nudno, nie ma monotonii, bo coś dzieje się każdego dnia w życiu każdego człowieka. Tylu jest ludzi na świecie, a każdy z nich przeżywa, zmienia i tworzy, każdy coś innego, niepowtarzalnego - cudowne!

 

Dużo pracował, zmieniał, wymyślał i tworzył.

  • kronopio156

    kronopio156

    10 listopada 2014, 10:34

    Czasem trzeba odsapnąc by nabrac sił na nowo...Najważniejsze to czuc się dobrze z samą soba i nie zmuszać się do niczego...

    • magnolia90

      magnolia90

      10 listopada 2014, 18:00

      Masz 100% rację! Też tak myślę *-*

  • brugmansja

    brugmansja

    9 listopada 2014, 20:56

    Czy to nie aby jakiś malutki kryzysik? Coś za dużo tej nudy. Może trzeba coś nowego dorzucić do swojego życia - to bardzo pomaga.

    • magnolia90

      magnolia90

      10 listopada 2014, 17:59

      Oj, dużo, sporo za dużo! Na dworzu tak szaro i buro ... żeby chociaż spadł śnieg. Myślę, że 2-tygodniowy urlopik jest dobrym sposobem na likwidację nudy. Zmęczenie materiału - za dużo wszystkiego w moim codziennym życiu *-*

  • Nakonieczny

    Nakonieczny

    9 listopada 2014, 18:38

    Masz rację, trzymaj się swojej drogi jak jest Ci z nią dobrze. Miłego wieczoru :))

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.