Ostatnie dwa tygodnie w rezultacie pokazały -0,5kg. Liczyłam na więcej, ale organizm to nie zegarek. Mimo trzymania deficytu wagą i pomiary powariowały.
Zwykły zastój pewnie.
Idę dalej.
Na złe emocje poszłam na kijki i dałam czadu. Nogi mi odmawiają posłuszeństwa po tym 😀
Trzymajcie się! Najgorsze co można zrobić po braku oczekiwanych wyników jest pójście i zajedzenie smutków. Trzeba odpowiedzieć atakiem 😁 Trzeba pamiętaj, że nawet jak się nie idzie do przodu, to się przynajmniej nie idzie do tyłu 👍😆
asia.ka
20 kwietnia 2024, 14:14Brawo za determinacje!
PACZEK100
11 kwietnia 2024, 19:22Mądrze napisane!