Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
po pierwszym tygodniu...
3 marca 2006
nie powiem zeby bylo to duzo, ale juz zaczynam widziec rezultaty. I nie tylko ja :) spodnie nie sa juz tak opiete, a i duzo le[piej sie czuje... Jedzonko pycha (nawet mi mezczyzna podjadal :)) tylko... No wlasnie, od tej ilosci wody żaby sie niedługo mi w żołądku zalęgną! Jak mi się marzy dopaść sie do soku i wypić na raz całe 2 litry... albo zjeść kilogram owoców... Ale nie dam się... Dalej twardo się trzymam. Tylko z ćwiczeniami mały problem-jak wracam z pracy do domu to już naprawdę nie chce mi się nigdzie wychodzić... ;) No ale...
marcia57
14 marca 2006, 11:41będzie dobrze,trzeba w to głeboko wierzyć i sie na bank uda...trochę ruchu do tego i będzie rewelacja...trzymam kciuki i pozdrawiam....buzka
pokahontasss
3 marca 2006, 16:43byle dieta się dobrze trzymała :) a ćwiczenia kiedy bdzie czas :] pozdrawiam :*