hej. Wstałam o 6 rano i zaczęłam smażyć pączki serowe dla męża do pracy dla dzieci do szkoły.....trochę do domu. Nie miałam siły odmówić tak bardzo prosił mąż....Teraz okazało się, że w robocie ma domowe pączki, faworki od koleżanek oraz pączki od dyrektorów - ale był rano na basenie więc może sobie pojeść Niektórym szczęście sprzyja !
W sumie cieszę się, że dieta od jutra.....już mam. Przeglądnęłam 1200 kalorii -na poczatku będzie ciężko ale motywacja jest. Kupiłam sobie dzisiaj w Lidlu spodnie i bluzę do biegania lub ćwiczeń więc nie ma już więcej wymówek.
Do Wielkiego Jutra
monikaplu
13 lutego 2015, 08:31Ale bym zjadła faworki :) a tak przy okazji to dobra żona z Ciebie żeby smażyć pączki z rana :)
MllaGrubaskaa
12 lutego 2015, 17:35To dziś jeszcze możesz sobie na pączusie pozwolić, a od jutra grzeczna dieta ;))
ita1987
12 lutego 2015, 11:59aaa.. dzisiaj był dzień sportu.. wiedzieli kiedy zrobić :-P sama mam sportowe ubrania z Lidla i jestem bardzo zadowolona :-D niska cena i dobra jakość :-)