Powróciłam do diety i narazie daje rade choć mąż kusi mnie ciagle jakimiś słodyczami,bo sam je uwielbia.
Wczoraj rano
Domowe musli z borowkami,gruszką i jogurten naturalnym
W poludnie
Shake proteinowy
Wieczorem
Sałatka i grilowana piersia kuczaka
Arbuz na deser
I cwiczenia na brzuch Mel B
Co poza tym to strasznie sie dziś zestresowałam moj mały synek miał kleszcza ,byłam u lekarza usunął to paskuctwo.ah i niestety wysypka na plecach małego to ezema dostał krople odczulajace i maść.
Teraz słodko spi .
Jak na złośc lekarz dzieciecy chory i musiałam sie nadzwonić żeby nas gdzieś przyjeli.
Pozdrawiam