Tragedii nie ma mogło być gorzej po tych napadach żarłoczności przez poprzedni weekend ale sie opanowałam(trudno było) i motylek nieznacznie pofrunął w prawo o całe 0.1kg no ale w prawo i to tez musi mnie cieszyć. boje się , że teraz może byc gorzej jestem przykuta na 6 tygodni do ortopedycznego buta da się w nim chodzić ale długie planowane przez wakacje spacery, wyjazdy dalej od domu i lodówki niestety odpadają . Dlaczego tak jest co sobie zaplanuje to w jakiś przedziwny sposób niezależny od mnie bierze w łeb. Czytam wasze pamiętniki i zazdroszczę co nie którym , mają już spokój z pracą są na emeryturze i mogą poświęcić się swoim pasjom. Chciałabym mieć kiedyś czas by nawet codziennie wychodzic na wielogodzinne wielokilometrowe spacery. w te wakacje tak chciałam przynajmniej przez sobotę, niedzielę pojechać gdzieś w teren a potem wielokilometrowe wędrówki i by mnie nikt nie zaczepiał nikt od mnie nic nie chciał.
Zobaczę co mi jeszcze w czwartek następny ortopeda powie ale nie spodziewam się cudów na pewno będzie ,żeby nie przesilać ścięgna bo to bardzo poważna sprawa . boje sie, że będę miała z tym problemy zawsze ironia losu. Pozdrawiam Wszystkich z słonecznego Sanoka miłego weekendu.
Japi46
4 lipca 2014, 19:52bedzie dobrze a my bedziemy trzymac mocno kciuki zeby wiadomosci od ortopedy byly dobre Buziaki sciskam
misiak1962
4 lipca 2014, 17:58Oj te nasze nogi dają nam do wiwatu .Pozdrawiam