Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Pierwsze ważenie


Powracam do starej wypróbowanej metody ważenie w piątek rano i ma być mniej niż w poprzednim tygodniu wiadomo, że w sobotę i niedzielę będąc bliżej lodówki i gotując dla rodziny a czasem też "na wywóz" dla córki na studia do Krakowa więcej sie nagrzeszy. Ja jutro będę bardzo grzeszyć . Ślub córki cywilny a potem w bardzo ścisłym gronie na gęś do Geslerowej tj do restauracji , którą odwiedziła i bardzo bardzo chwaliła co chyba jak wiecie rzatko jej sie zdarza . Ale juz po tym fakcie solidne postanowienie poprawy i do przodu. Wszystkim mnie wspierającym bardzo dziękuje. Wszystkim i każdemu z osobna rzyczę wyrwałości bo chyba to najważniejsze w tej bitwie.

  • Magi57

    Magi57

    21 marca 2014, 19:17

    Teraz przeczytałam swoje wypociny i mało się ze wstydu nie spale szkoda że nie można edytować . Gesleowej oczywiście rzadko się zdarza a nie rzatko tak to jest jak się robi wpis w pracy po kryjomu.

  • Margarytka02

    Margarytka02

    21 marca 2014, 18:28

    Pamiętaj ! W takich ważnych chwilach życia, nie ma co myśleć o dietach o odchudzaniu, tylko cieszyć się życiem. Bo zwykłych dni jest dużo więcej. To grzesz jutro tą gęsią, a potem opowiesz czy była grzechu warta. Pozdrawiam i miłej soboty i niedzieli.

  • JAG6910

    JAG6910

    21 marca 2014, 15:39

    Fajnie, że jesteś i znów walczysz. Ja też mam motywację, ślub syna w czerwcu i mam nadzieję pojawić się na nim o 10 kilo lżejsza. Takie małe marzenie:))))

  • Japi46

    Japi46

    21 marca 2014, 14:03

    powodzenia i trzymam kciuki udanego weekendu

  • TWEETY6711

    TWEETY6711

    21 marca 2014, 13:38

    Fajnie że wróciłaś. Pozdrowionka!

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.