Wracam, wracam, wracam z mocnym postanowieniem oraz z mocną motywacją. W lipcu będę babicia a w takim stanie kiedyś nie będę mogła nadązyc za wnuczka oraz w lipcu 2015 ślub i wesele córki i co na siebie nałożę w takim stanie to chyba jakiś wór.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Magi57
21 marca 2014, 08:47Powracam do starej wypróbowanej metody ważenie w piątek rano i ma być mniej niż w poprzednim tygodniu wiadomo, że w sobotę i niedzielę będąc bliżej lodówki i gotując dla rodziny a czasem też "na wywóz" dla córki na studia do Krakowa więcej sie nagrzeszy. Ja jutro będę bardzo grzeszyć . Ślub córki cywilny a potem w bardzo ścisłym gronie na gęś do Geslerowej tj do restauracji , którą odwiedziła i bardzo bardzo chwaliła co chyba jak wiecie rzatko jej sie zdarza . Ale juz po tym fakcie solidne postanowienie poprawy i do przodu. Wszystkim mnie wspierającym bardzo dziękuje. Wszystkim i każdemu z osobna rzyczę wyrwałości bo chyba to najważniejsze w tej bitwie.
Paczuszek45
20 marca 2014, 10:44Dziękuję za zaproszenie :-)) Twoja motywacja jest silna i jest dobry czas na rozpoczęcie walki ! Dasz radę :-)) Pozdrawiam serdecznie :-))
gabciask
19 marca 2014, 10:58witam znów na łonie Vitalii-pozdrawiam i życzę wyników które powalą Ciebie i wszystkich wkoło,a na weselicho rozmiar co najmniej 40 bo w tym rozmiarze jest wybór i wszystkie laski wyglądają jak modelki
Japi46
18 marca 2014, 08:57zmortywowana juz jestes jak widze sily do walki Ci nie brak, pozostaje trzmac mocno kciuki za powodzenie co tez czynie i wspieram z calych sil dasz rade Buziaki milego dnia