Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wystarczy tylko
11 maja 2009
Tylko troche stresów i nerwów i już w lodówce drzwi sie nie zamykają . już myślałam że opanowałam tą swoją chorobę ale widzę że jeszcze długo ędę musoiała z nia walczyc . A jeszcze wczoraj wyjscie z koleżnaką na miasto do odstresowania i dzisiaj rano waga pokazała 94,7 makabra .Pociesza mnie myśl że do piątku jeszcze chwila i będzie większa mobilizacja by nie stracić tego co sie zyskało a może jeszcze więcej.Myślę żwe wy jesteście silniejsze i mądrzejsze widząc wasze paski i nawetróznicę po kilkadziesiąt kg mniej to zazdroszczę i poidziwiam. Z drugiej strony daje mi to motywację dlaczego ja nie mogę i że też dam rady byle sie nie załamywać a mam dobry cel. Pozdrawiam z nowym tygodniem.
barbara.nowowiejska
12 maja 2009, 22:57Przestań, każda z nas tak ma, inaczej nie byłybyśmy tutaj i nie podejmowałybyśmy walki z odchudzaniem...Ale przecież się starasz, i w dłuższej perspektywie wygrasz. Pozdrowienia
Asior71
11 maja 2009, 10:58Będzie dobrze!!!Damy radę!!!!