Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzięki Ci
12 listopada 2010
Łaskawa wago bo myślałam, że po szaleństwach tego tygodnia zaczeło się w piątek od urodzin syna , kt€ry zażyczył sobie trancini( nie wiem czy dobrze napisałam) matka wpyliła cały tak niby próbując nadmieniam , że było to po 19 potem sobota, niedziela jak zwykle dieta trochę stoi w kącie .Dzisiaj szok wprawdzie nie wykonałam swojej ustawionej normy 0,5 tygodniowo ale cotam się nadrobi dobrze , że nie musiałam przesówać paska w lewo bo ja nie lubię nic co na lewo. 0,2 spadku też dobrze. Pozdrawiam Wszystkich i życzę miłego spędzania dłłłłługiego wikendu u nas strasznie wieje. Zyczę Wszystkim kroczenia tylko w dobrym kierunku nic na lewo a może tylko traszkę ale to nie dotyczy wagi. Pa, Pa.
gillian1966
18 listopada 2010, 16:23nie dałam się - przynajmniej jeśli chodzi o dietę :-) ale całą sprawę odchorowałam (w nocy miałam bóle - nie wiem, żołądka czy wątroby); ładnie Ci idzie :-)))
lorry
13 listopada 2010, 14:54Oby do przodu. To zawsze cieszy i motywuje do dalszej walki z nadprogramowymi kilogramami. Powodzenia :)
65Paula
13 listopada 2010, 13:09Najważniejsze to małymi kroczkami ale w dobrym kierunku:) Powodzenia:)
Justyna1956
12 listopada 2010, 06:50i trzymam kciuki za dalsze spadki, swoje i innych też. MIłego..