Dawno mnie tu nie bylo, poniewaz ledwo ogarniamy nasze myjnie. Pracy w huk. Pobieguje sobie z rana potem dzieci do szkoly i przedszkola a poteja my z mezem myk do pracy. Gorzej z dieta bo jem nieregularnie i dlatego waga stoi. Musze sie za to wziac bo biegam i nie mam nic z tego. Ale powiem wam co ostatnio przytrafilo mi sie milego. A mianowicie mielismy z mezem 8 czerwca 13 rocznice slubu. Dzien jak codzien i nie myslalam ze tak sie skonczy. Moj malz wymyslil tzw noc poslubna. Ja znalazlam nietuzinkowy hotel ze spa i dostalimy super wygodny pokoj. Juz nie musze dalej pisac co bylo dalej. Niezapomniana noc poslubna po 13 latach. Moj maz ma wspaniale pomysly ja bym nie wpadla na to. A teraz szara rzeczywistosc. Wstalismy rano i trzeba bylo wracac bo dzieci ktore zostaly z nasza kochana babcia a moja tesciowa wspaniala kobieta no i do pracy trzeba bylo gnac.
Dzis byl szefuncio u nas i caly dzien w pracy bo byl na wszystkich myjniach. jak wrocilismy z pracy to dzieci juz spaly. Ehh ostatnio malo czasu z nimi spedzamy musze to zmienic zwlaszcza ze wkrotce wakacje. To bedziemy razem. To tyle kochane. Pozdrawiam i buziaczki.
marcelka55
12 czerwca 2015, 19:14Trzeba raz na jakiś czas organizować sobie takie miłe chwile sam na sam, choć wiem, że to trudne przy 3 dzieci, ale czasem można ;)
curly.wirly
12 czerwca 2015, 06:34Gratulacje z okazji Waszej rocznicy! I pamiętaj: należy Ci się taka niespodzianka :) Ale mąż zasługuje na pochwałę. Powiedz mu, że koleżanki są naprawdę oczarowane, podziwiają i zazdroszczą :) Pracy dużo, ale to chyba dobrze? Chętnie bym pomogła, ale za daleko mieszkam ;) Miłego dnia!