Rano byłam zrobić wyniki.Miałam dwa skierowania bo od różnych lekarzy. Jedne musiałam robić w przychodni, drugie w szpitalu.
A w szpitalu wiadomo, wstępna kontrola w namiotach .Mierzenie temperatury , wypełnianie dokumentów.
I po co ? po to aby pójść pod drzwi szpitala, zadzwonić dzwonkiem i nawet tam nie wejść, bo wyszła pani i wzięła ode mnie mój materiał do badania czyli mocz .
Tyle zamieszania i biurokracji aby oddać mocz do badania nawet nie wchodząc do budynku szpitala.
Jutro jak będę szła po odbiór wyników to znowu najpierw namiot, mierzenie temperatury i wypełnianie formularza.
Eh co się porobiło .......
Psikuska1986
14 września 2020, 20:18No niestety łatwo nie jest Życzę zdrówka