Mam chwilę czasu to jestem .
Bo ostatnio jakoś nie miałam motywacji do pisania choć zaglądałam tu ( jak już pisałam wcześniej) .
No więc jestem na "diecie" .
Nie! Mialam tak nie mówić .
Po prostu mam nowy Styl życia? Nie!
Jeszcze nie. Choć się staram. Na razie mam nowy styl jedzenia.
Kurcze , to już 14 dzień.
Zmotywowała mnie moja córka. To ona z tego co mamy w lodówce układa mi jadłospis na 1200 kcal. Nie jem rarytasów bo nas (ja i ona) na to nie stać. I kochana moja córka wymyśliła, że będzie mi układać jadłospis z tego co mamy w lodówce.
Jak na razie 1200 kcal , 14 dni i nie przekroczyłam do tej pory limitu.
Co jeszcze jest w tym całym zamieszaniu ważne ?
Może nie tyle zdjęcia , co pisanie sobie na kartce co się zjadło i ile to było kcal.
A jutro 15 dzień i będzie niespodzianka .😄😄😄😄😄
Uunia
29 lipca 2020, 16:59Ale masz super córkę. Gratulacje za pomysł i powodzenia w realizacji.
Magga74
29 lipca 2020, 17:54Dziękuję. Wiem że tym razem będzie dobrze
marylisa
29 lipca 2020, 14:06oj tak, spisywanie wszystkiego co się zjadło jest bardzo ważne, zwłaszcza na początku "nowego stylu jedzenia" ;)
Magga74
29 lipca 2020, 17:55Dochodzę do tego samego wniosku. Wszystko widzisz czarno na białym.
malinkapoziomka
29 lipca 2020, 12:41wytrwale do przodu! :)
Magga74
29 lipca 2020, 17:55Dzięki