No to dzisiaj nie jestem taka solidna z dietą jak ostatnio, myślę, że nie ma tragedii, ale jednak, było trochę za dużo jedzonka.
1. Śniadanie: Kawałeczek kiełbasy / Plaster baleronu / Jaja / Wafel ryżowy / masło
2. II śniadanie: Nektarynki
3. Obiad: Nieduża sałatka cesare / zupa czosnkowa / 1,5 kromki pieczywa
4. Podwieczorek: jabłko
5. Kolacja: No baleron... ale już prawie cały zjadłam.
+ takie małe coś słodkiego, miało to moze z 10g. - w sklepie kupilam czekolady w prezencie i dostalam na spróbe.
+ kawy z mlekiem + latte
Total:
Nie wiadomo, bo nie mam pojecia ile mial ten obiad, ale mam nadzieje, ze wyszłam na zero, bo poszłam na godzine na jakies kardio na siłke... o masakra, obsesja.
SpokojnaOaza
28 lipca 2019, 22:57Oj tam, małe odstępstwo, nic złego się nie stało :D Zapraszam do wyzwania, chodzi o dbanie o skórę: /index.php/mid/139/fid/1793/wyzwania/odchudzanie/challengeId/8667