Zwykle w soboty odczyniam sprzątanie, ale ponieważ tym razem odczyniłam je w czwartek to dziś miałam wolny poranek i tak dobrze się złożyło, że zajęcia na stepie dzisiaj wyjątkowo prowadziła instruktorka Agnieszka ucieszyłam się wielce bo przez czwartkowe święto przepadł mi step właśnie z Agnieszką.
Tak więc od 10 do 11 był stepik.
Wczoraj otrzymałam od brata pulsometr. Nie chciałam kupować własnego, bo mi nie potrzebny na stale, chcę tylko sprawdzić ile mniej więcej kalorii spalam na poszczególnych zajęciach, które są najlepsze
Wprowadziłam swoją wagę: 59kg, wiek - rocznik 1985, zamontowałam paseczek, ubrałam zegareczek i zaczęłam skakać.
Na zajęciach spaliłam dokładnie 587kcal!
Po zajęciach tętno miałam podwyższone i spaliłam jeszcze ok. 130 kcal, w kolejne 20 min, bez wysiłku po prostu przy podwyższonym tętnie.
W sumie ponad 700!!!
Jestem mile zaskoczona, bo spodziewałam się, że spale koło 500, a tu pyk 700.
Osiągnęłam moje maksymalne tętno - 195 HRmax.
No a możliwe to wszystko było bo dziś załapałam cały układ i mogłam robić wszystko, bez zatrzymywania. Jestem co raz lepsza na stepie! To mnie bardzo cieszy, bo kiedys to ja obserwowałam dziewczyny, podpatrywałam co i jak trzeba zrobić - zawsze znajdzie się na sali ktoś kto zasłania instruktorkę, nic dziwnego skoro ćwiczy 30 osób .
Obecnie słabsze ode mnie koleżanki patrzą na mnie i to sprawia mi przyjemność bo wiem, że mi dobrze wychodzi. Nie jestem jeszcze w czołówce, ale jest lepiej i lepiej, zastanawiam się nawet nad kursem instruktorskim za jakiś czas, bo mnie ten step strasznie jara.
Model pulsometru, który otrzymałam:
Tak więc od 10 do 11 był stepik.
Wczoraj otrzymałam od brata pulsometr. Nie chciałam kupować własnego, bo mi nie potrzebny na stale, chcę tylko sprawdzić ile mniej więcej kalorii spalam na poszczególnych zajęciach, które są najlepsze
Wprowadziłam swoją wagę: 59kg, wiek - rocznik 1985, zamontowałam paseczek, ubrałam zegareczek i zaczęłam skakać.
Na zajęciach spaliłam dokładnie 587kcal!
Po zajęciach tętno miałam podwyższone i spaliłam jeszcze ok. 130 kcal, w kolejne 20 min, bez wysiłku po prostu przy podwyższonym tętnie.
W sumie ponad 700!!!
Jestem mile zaskoczona, bo spodziewałam się, że spale koło 500, a tu pyk 700.
Osiągnęłam moje maksymalne tętno - 195 HRmax.
No a możliwe to wszystko było bo dziś załapałam cały układ i mogłam robić wszystko, bez zatrzymywania. Jestem co raz lepsza na stepie! To mnie bardzo cieszy, bo kiedys to ja obserwowałam dziewczyny, podpatrywałam co i jak trzeba zrobić - zawsze znajdzie się na sali ktoś kto zasłania instruktorkę, nic dziwnego skoro ćwiczy 30 osób .
Obecnie słabsze ode mnie koleżanki patrzą na mnie i to sprawia mi przyjemność bo wiem, że mi dobrze wychodzi. Nie jestem jeszcze w czołówce, ale jest lepiej i lepiej, zastanawiam się nawet nad kursem instruktorskim za jakiś czas, bo mnie ten step strasznie jara.
Model pulsometru, który otrzymałam:
Agnik13
3 listopada 2012, 21:27Moja najbardziej skromna kolezanko dziękuję Ci za wsparcie:)! Haha masz rację z tą rodziną:)
megFree51
3 listopada 2012, 12:58Super, że coś Ci się tak mocno przypodobało :) ja nigdy nie umiałam się w tym połapać:P hehe Skacz dalej, powodzenia !!
joanna.1985
3 listopada 2012, 12:41Hej Madzior, również chodzę na step, w moim przypadku spalam 500 kcl na godzinę, nie do końca daję wiarę pulsometrowi, ale widzę po sobie że cm lecą