Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Przemielona... pomiary, książeczka, fascynacja
kuchnią :)


Po tym tygodniu nie wiem jak się nazywam, szaleństwo, istne szaleństwo, które będzie kontynuowane przez kolejne 3 tygodnie. A potem, może jakiś urlop?

Nie piszę i nie czytam, po prostu nie mam czasu, trzymam dietę i ćwiczę, i tutaj nachodzi mnie refleksja, czemu do cholery nie chudnę? Nie jem jakoś strasznie dużo, koło 1500-1600 kcal. Ćwiczę intensywnie 3x w tygodniu przez 2h (w sumie 6) plus jeszcze basen, jakieś spacery... no nie wiem, wkurza mnie to już, inne dziewczyny mają większe sukcesy przy mniejszym wysiłku...
Chociaż ludzie mówią nie chudnij już to ja jestem ciekawa, jak będę wyglądać za 5 kg mniej.

Ostatnio do fitness klubu przyszedł student, który robił ankietę na temat odżywiania, zrobił mi również pomiar całego ciała - w sensie tłuszcz, woda, mięśnie. I nie jest dobrze. W końcu zrozumiałam moją wagę. Urządzenie, którego używał wydaje się być wiarygodne.

14,2 kg tłuszczu - 23,7% (źle nie jest)
27,3 kg mięśni
całkowita zawartość wody 33,6 kg
woda wewnątrzkomórkowa 16,2 kg
woda zewnątrzkomórkowa 17,5 kg

zmartwiło mnie tylko, że mam za dużo soli w organizmie. I to sporo za dużo. A nie jem wysoko przetworzonej żywności, solić nie solę dużo, bo nie lubię. No i nie wiem skąd ten wynik.

Dziś kupiłam fajną książkę kucharską, co prawda przejrzałam ją bardzo pobieżnie, ale zrobiła na mnie dobre wrażenie.



W kerfurze zapłaciłam za nią tylko 19,99zł. Jest gruba i ma sporo przepisów, a muszę przyznać, że kończą mi się pomysły i nie chce mi się jeść ciągle tego samego.
Przepisy są dość dokładne, zdjęcia ładne, każda potrawa ma zdjęcie wraz ze zdjęciami kolejnych etapów przygotowań. Każde danie ma również podane wartości odżywcze na 1porcję.

Muszę przyznać, że ciekawi mnie ostatnio gotowanie, smaczne gotowanie, nawet oglądam Kuchenne rewolucje i Master chef chociaż nie przepadam za Gessler, to czasem mówi ciekawe rzeczy na temat tego jak dobrze przygotować mięso, dużo rzeczy nie wiedziałam, a jednak każdy typ mięsa jest inny i żeby było smaczne, trzeba się kierować pewnymi zasadami.

  • Martaa91

    Martaa91

    7 października 2012, 00:01

    oo ja tez zaczelam ogladac masterchefa:D czadowy program tylko jesc mi sie przy nim chce:D

  • Madzik2244

    Madzik2244

    6 października 2012, 13:42

    super książka moze też kupie !:) 3maj sie i walcz;)

  • Agneskowa

    Agneskowa

    6 października 2012, 09:28

    Ciekawa książka ja też ją poszukam :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.