Pocieszam się myślą, że to nie takie objadanie się jak kilka miesięcy temu ,czyli PIZZA!!!

Dziś pobiegłam na bazarek po owoce i warzywka, a teraz wybieram się na step. Nie chce mi się okrutnie, no ale to za wczorajsze obżarstwo
Jutro ma wpaść mój brat niedobry.
A wracając do jedzenia, to uważam, że czasem można sobie pozwolić, aby organizm nie przeżywał traumy hehe... prawda jest taka, że jestem już w takim wieku, że za moment zmieni się mój metabolizm i przytyć będzie bardzo łatwo. Dlatego wiem, że już nie mogę wrócić do swoich starych nawyków żywieniowych, ale pizza czy słodycz od czasu do czasu to nic złego.
Śniadanie:
2 x chleb razowy z awokado (70gr) i szynką z indyka.
Kcal = ok. 300 kcal, trochę mało, ale miałam w żołądku jeszcze wczorajsze pokłady jedzenia :P
A po sportach mam zamiar zrobić Tiramisu - malinowe. Czyli zamiast kakao będą zmiksowane maliny, a do mascarpone pewnie dodam ciutkę soku malinowego. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
Paulina.M28
7 lipca 2012, 23:08odchudzanie odchudzaniem...ale nie można wariować...ja też sobie pozwalam od czasu do czasu na małe co nieco..;)
MyDiary
7 lipca 2012, 10:35Ja piję kawę (tylko dziś) z mlekiem 3,2% - cała szklanka, od dziś zaczynam odchudzanie i w lodówce tylko mleko 3,2%, na szczęście końcówka. Po jego wypiciu będę kupowała 0,5% :) ale dzięki za powodzenie :)