60 minut ćwiczeń za mną. Mam nadzieję, że się jutro podniosę :D Teraz siedzę z pasem "sauna belt", popijam izotonik i odpoczywam. Nie było szaleństwa, nie było maxa, spokojnie na poziomie 130 - 150 tętna. Na razie rezygnuję z interwałów. Podczas ujeżdżania orbitreka mam dodatkowo akupresurę, bo ćwiczę na boso.
Nie jest źle...
Pigletek
2 lipca 2016, 17:22Brawo! Ale sauna belt? Tłuszczu przy nim nie stracisz, tylko się bardziej spocisz i może osłabić mięśnie brzucha :) http://safe-sport.pl/pasy-wyszczuplajace-hit-czy-kit/
MagdaMaciaszek
2 lipca 2016, 17:33Ale nie w celu odchudzania, sauna belt na spalanie tłuszczu to mit. Ogrzewam lędźwie w celu rozluźnienia na min. temperaturze 45 stopni. Używam go również w bólach podbrzusza i czasami na barki.
Pigletek
2 lipca 2016, 17:37A to rozumiem :)
MagdaMaciaszek
2 lipca 2016, 17:38U mnie używany jako termofor :D
Mrs.Nova
2 lipca 2016, 16:53Będzie coraz lepiej :) Jest zacięcie, będą efekty! Powodzenia :)