...te dwa wystarczą:
Dobrze się czułam w - właśnie, jak to się nazywa? Nie burka, bo ona całość zasłania, nie nikab (bo mam odsłoniętą twarz), nie hidżab (to sama chusta). Czador? Tylko chusta na głowie nie była zintegrowana z resztą stroju. Hm?
No nieważne, pasował mi ten "ałtfit" - i nie mówię o wyglądzie.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
mimi123
6 września 2013, 23:30:P
obs23
6 września 2013, 22:07fajnie ci z ta chusta:)
aganarczu
6 września 2013, 16:47z chusta Tobie do twarzy :-)
KalinaS
6 września 2013, 15:46gdzie byliście i czy polecasz na urlop z bachorkami?
MagiaMagia
6 września 2013, 14:55najwazniejsze ze wspomnien bedzie duzo i milych ;-)
magdalenagajewska
6 września 2013, 12:59Szajla to sama chusta, w dodatku mocowana na ramionach szpilkami - widziałam w Tunezji takie. To "moje" było wiązane pod brodą. A jak nazywa się sama szata, bez chusty?
domirozen
6 września 2013, 12:57szajla;)
Takaja85
6 września 2013, 12:41Ja obstawiam, że to szajla :))) ładne zdjęcie