Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ćwicz z rana...


...zanim twój mózg zorientuje się co robisz!

Ha ha ha!!! :):):) Wyczytałam to u Nejtiri . I w komentarzu od Szfagierry też była sugestia, żeby z rańca ćwiczyć. Jeno rano, to mój zewłok odmawia współpracy przy wstaniu z wyrka a co dopiero przy machaniu kończynami tudzież brzuchem.

No nic to - pomysł jest. Teraz czas na realizację. Tjaaaa... :)

 

Trzymajcie się cieplutko! :)

  • mimi123

    mimi123

    19 października 2012, 21:47

    podobno jak cwiczysz rano to przez caly dzien twoj metabolizm pracuje na wyzszych obrotach ................

  • marusia84

    marusia84

    18 października 2012, 17:10

    jezusicku rano to ja ledwo macham ręką robiąc córce kanapki do szkoły :/ Za to wieczorem dostaje powera do wysiłku :)))

  • aganarczu

    aganarczu

    18 października 2012, 11:45

    Brzmi swietnie i sie sprawdza pod warunkiem, ze sama siebie do tego przekonasz.

  • calineczkazbajki

    calineczkazbajki

    18 października 2012, 11:25

    ja jak cwiczę to tez z rana , a maż śpi i w miedzyczasie zajmuje się Synkiem

  • Koncowa

    Koncowa

    18 października 2012, 10:07

    raz w tygodniu chodzę na basen na 6:30 i potem naprawdę cały dzień czuję się jak młody bóg, czuję się dotleniona, lepiej mi się pracuje, wieczorem zaś tak zdrowo chce mi się spaciulkać :)

  • st0pka

    st0pka

    18 października 2012, 09:49

    :) tekst dobry, tylko jeszcze tyłkowi trzeba przetłumaczyć, zeby się ruszył :) a dzieciom, coby nie przeszkadzały :) najlepszy podobno poranny seksik, tylko tego typu ćwiczenia nie zachęcają do wyjścia z łóżka :) pozdrawiam

  • Mafor

    Mafor

    18 października 2012, 09:34

    u mnie nie realne... ledwo do łazienki doczłapie... za to wieczorem to czasami power jest :)

  • malaczarna28

    malaczarna28

    18 października 2012, 09:06

    Pomysł jest dobry. Ja dziś nawet miałam debiut w porannych ćwiczeniach Już o 2 godz. nie mogłam spać bo tak podniecona chyba byłam tym że 4 ,30 mam wstać. Zaliczyłam pół godz. jogi, ale w jednym ćwiczeniu za nic nie mogłam złapać równowagi, a wieczorkiem mi wychodziło. Pozdrawim Dana Życzę udanych ćwiczeń :)

  • haszka.ostrova

    haszka.ostrova

    18 października 2012, 09:02

    o rany, jak ja dawno nie słyszałam słowa <b>zewłok</b>, hehehe, i ten rysunek, normalnie tak mi się humor poprawił, że chyba zaraz pójdę z rana poćwiczyć :D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.