...czyli radosnej twórczości ciąg dalszy.
Wszystkie rączki, wszystkie nóżki,
uszki, paszki i paluszki.
Dzisiaj będzie Mama myła,
żebyś, Małpo, śliczna była.
Wszystkie rączki, wszystkie nóżki,
uszki, paszki i paluszki.
Tatuś będzie dziś całował,
żebyś, Małpo, była zdrowa.
Wszystkie rączki, wszystkie nóżki,
uszki, paszki i paluszki.
Mam jeszcze dwie zwrotki o Babci i Dziadku, ale słabe są, więc nie zamieszczam :) W planach mam jeszcze dołączenie zwrotek o kotkach, wujkach i ciotkach, ale wena mnie opuściła, mózg opustoszał i nie wymyśliłam żadnego sensownego rymu. Albo bezsensownego, ale chwytliwego :)
Z wydarzeń ostatnich, niezaznaczonych wcześniej, odnotuję:
- święta (już ich nie pamiętam, ajejej...)
- chrzciny Zosi (wczoraj dostałam część zdjęć - jeszcze ich nawet nie widziałam. Ale, jak oblukam, to pewnie cosik zamieszczę :))
- wyjazd majówkowy (per saldo bardzo udany)
- zakończenie przeprowadzki (zostały pojedyncze rzeczy do zabrania)
- niezakończony jeszcze etap wykończenia chatki (ale coraz więcej zrobione, coraz więcej...)
- pełen rozruch w pracy (niedługo biegli wchodzą, yyyy....)
Miałam nie włazić na Vitalię w pracy, bo nie wypada i jakoś tak dziko siedząc w robocie się uzewnętrzniać. Ale odpadłam wczoraj wieczorem w chatce, nie dałam rady już nic wydziergać - dlatemu piszę chyłkiem teraz ;)
Buziaki pracowe. Słoneczne. Czwartkowe :)
PS. Widziałam w Waszych pamiętnikach, że większość jest zdołowana, zniesmaczona życiem, pierdząco-marudząca i nieszczęśliwa. Jak ja ostatnimi czasy. Co się z nami dzieje??
Wszystkie rączki, wszystkie nóżki,
uszki, paszki i paluszki.
Dzisiaj będzie Mama myła,
żebyś, Małpo, śliczna była.
Wszystkie rączki, wszystkie nóżki,
uszki, paszki i paluszki.
Tatuś będzie dziś całował,
żebyś, Małpo, była zdrowa.
Wszystkie rączki, wszystkie nóżki,
uszki, paszki i paluszki.
Mam jeszcze dwie zwrotki o Babci i Dziadku, ale słabe są, więc nie zamieszczam :) W planach mam jeszcze dołączenie zwrotek o kotkach, wujkach i ciotkach, ale wena mnie opuściła, mózg opustoszał i nie wymyśliłam żadnego sensownego rymu. Albo bezsensownego, ale chwytliwego :)
Z wydarzeń ostatnich, niezaznaczonych wcześniej, odnotuję:
- święta (już ich nie pamiętam, ajejej...)
- chrzciny Zosi (wczoraj dostałam część zdjęć - jeszcze ich nawet nie widziałam. Ale, jak oblukam, to pewnie cosik zamieszczę :))
- wyjazd majówkowy (per saldo bardzo udany)
- zakończenie przeprowadzki (zostały pojedyncze rzeczy do zabrania)
- niezakończony jeszcze etap wykończenia chatki (ale coraz więcej zrobione, coraz więcej...)
- pełen rozruch w pracy (niedługo biegli wchodzą, yyyy....)
Miałam nie włazić na Vitalię w pracy, bo nie wypada i jakoś tak dziko siedząc w robocie się uzewnętrzniać. Ale odpadłam wczoraj wieczorem w chatce, nie dałam rady już nic wydziergać - dlatemu piszę chyłkiem teraz ;)
Buziaki pracowe. Słoneczne. Czwartkowe :)
PS. Widziałam w Waszych pamiętnikach, że większość jest zdołowana, zniesmaczona życiem, pierdząco-marudząca i nieszczęśliwa. Jak ja ostatnimi czasy. Co się z nami dzieje??
KOPIKO
8 maja 2009, 12:42nic specjalnego się z nami nie dzieje, nastąpiło zmęcznie materiału i każdej marzą się już wakacje i wypoczynek. Jak odpoczniemy to bedziemy pełne werwy i tryskające humorami :) MIłego, energetycznego weekendu :))
Survine
8 maja 2009, 12:36Z tym narzekaniem to niestety prawda. Ja tez taka jestem chociaz siebie takiej nie lubie. I nawet nie wiem co mogloby mi poprawic humor.. taka moja beznadzieja.. ale co tam, piatek jest przeciez;-)
IdaSierpniowa1982
8 maja 2009, 08:07Po prostu przesilenie wiosenne i chce nam sie słodkieeeego ;)) Pokazałabys Zosie, bo pewnie juz bardzo urosła nie? ;)))) Buziaki Słonko ;)))
mag1313
7 maja 2009, 20:05Wejdz do mnie Magduś. ;)
Pigletek
7 maja 2009, 12:57Też się kiedyś w takie cuś bawiłam, ale jakoś nie mam czasu :) <img src="http://dryicons.com/files/graphics_previews/sunny_landscape.jpg">
SzukajacaSamejSiebie
7 maja 2009, 10:59jakies wiosenne przesilenie to jest chyba... ehhh... u mie tez jakos ciezko:/ koniecznie s wstaw zdjecia kochana:)!
Nattina
7 maja 2009, 09:55pierdzaco-marudząca, tak bedę o sobie myslec, gdy tylko przyjda mi do głowy ponuractwa. dzisiaj postanawiam się nie dac! Pa
bluebutterfly6
7 maja 2009, 08:48ale miejmy nadzieję ,że będzie dobrze ...