...wiecie sami, co "ja....." ;) No nie chce mi się koszmarnie! Ale ja nie o tym chciałam :)
Przemalowałam dzisiaj (w biurze, tja...) paznokcie z wściekłego różu na szaro-bury brąz. Powód miałam zacny - różowe nie pasowały mi do ałtfitu - czarnego ogólnie z jasnoburą tuniką. Tunika jest prześlicznej urody (dostałam od Siorry, gdy byłam w ciąży z Wojtusiem - ale nadaje się i teraz. Bardzo się nadaje ;)) Właśnie odkryłam, że jest moherowa... :D*** No, a tunikę dzisiaj ubrałam do kolczyków. Serio serio - sama je sobie szydełkiem wydziergałam i po prostu duma mnie rozpiera i musiałam je dzisiaj do pracy ubrać :):):) Wyglądają tak:
Zrobienie jednego zajęło mi jakieś pół godziny. Znaczy - pierwszego robiłam dłużej, bo musiałam wzór wymyślić (a taki skomplikowany jest... :P), ale drugi poszedł raz-dwa :) No dumna jestem i blada i cieszę się, jak gwizdek i "wogle".
Od razu zaczęłam tez kombinować jakieś inne wzory i jeden mi wyszedł nawet całkiem przyzwoicie, taka przecięta na pół kula. Kwadraciki wyszły takie sobie i chyba się nie nadają do samodzielnego noszenia - chyba, że jako podkładka pod półkule. Kombinowałam, bo kwiatki są jednak nieco strojne i nie pasują do wszystkich ciuchów, chciałam coś prostszego. Wyszło to tak:
Jednak nie ma co kombinować - kwiatki są najładniejsze :) Gaja, jeśli chcesz takie półkule albo kwiatki do burego sweterka - daj znać - wydziergam Ci w sobotę :) Kolor kordonka będzie pasował! :)
Co poza tym? Ano poza tym dobre wieści. Pisałam swego czasu o brzydkim rozwodzie, że jedna ze stron zachowuje się skandalicznie i że mam ochotę zelżyć i na buty napluć. Teraz mogę już pisać w nieco mniej zawoalowany sposób. Koleś przechodził trudny dla każdego faceta kryzys wieku średniego. I postanowił się odmłodzić znajdując sobie nielegalną pannę, o 17 lat młodszą (mężatą, dzieciatą...). To, że się zakochał - no trudno, zdarza się i w najlepszej rodzinie. Ale to jak się zachowywał, gdy bomba wybuchła, to, że też orzekał o winie (!!!), to, jak chciał poniżyć i zranić zdradzoną żonę na drugiej rozprawie rozwodowej (zrzucając na nią winę i wyciągając jej najbardziej traumatyczne przeżycia na poparcie chorych tez) i to, że gdy sąd orzekł winę tylko jego,on złożył odwołanie - to się w pale nie mieści. Z sił całych życzę mu jak najgorzej i nie trafiają do mnie argumenty, że nie można nikomu życzyć źle. Można :) No, w każdym razie ten pan miał czelność się odwoływać od wyroku i wczoraj sąd oddalił jego apelację przyznając racje niższej instancji - rozwód jest prawomocny a 100% winy jest jego. I dobrze tak, dziwkarzowi :):):)
Jak widać całkiem sympatycznie się dzieje. I oby tak dalej :)
Buziaki piątkowe!
PS. Terapię mam dzisiaj. I jakoś się boję - co mi dzisiaj tam wylezie? :>
______________________________________________
*** Szukałam metki z marką, żeby w interku znaleźć obrazek i Wam pokazać. I nie ma, jest skład, przepis prania i że włoskie. Cholerka :) Ale mam swoje zdjęcie z rana - widać i kolor tuniki i kolor różu na paznokciach - no świecą ;) I ni hu-hu nie pasują do burości :)
mamazabki
23 grudnia 2011, 21:21Już słychać kolędy, już pachnie świętami... Syn Boży się rodzi, by zamieszkać z nami. W betlejemskiej grocie, w żłóbku na sianie I w każdym kościele jest Jego mieszkanie! My więc jak pasterze do Niego idziemy, Dziecięcą modlitwę w darze Mu niesiemy. Prosimy w modlitwie o pokój na świecie, By było szczęśliwe trzecie Tysiąclecie. By jedność i zgoda wszędzie panowały: Błogosław nam, Jezu, Panie, Boże mały! Z okazji zbliżających się świąt Bożego Narodzenia przyjmij ode mnie skromne życzenia. Niech nadchodzące Święta będą dla Ciebie niezapomnianym czasem spędzonym bez pośpiechu, trosk i zmartwień. Życzę, aby odbyły się w spokoju, radości wśród rodziny, przyjaciół oraz wszystkich bliskich dla Ciebie osób. Gdy nadejdzie dzień Wigilii i opłatek weźmiesz w ręce, chociaż jestem gdzieś w oddali z Tobą będzie moje serce. Miłej i pełnej nastroju Wieczerzy Wigilijnej - zdrowia, spełnienia marzeń. Pokoju serca, wiary, nadziei i miłości.
fraupilz
19 grudnia 2011, 00:39A mnie się najbardziej podobają te półkule z oczkiem. Poza tym podziwiam Cię za siłę.
TazWarkoczem
16 grudnia 2011, 18:46hej ;) dzieki za mile slowa... no ine jest -12 bo od poczatku X 'tylko' -8 a V pokazuje od jakiejs tam wczesniejszej wagi,ale i tak szczęsliwam jak gwizdek;/000 buziaki
KalinaS
15 grudnia 2011, 11:33wow manualnie uzdolnionaś! piękne te Twoje dzierganki!
reniag84
13 grudnia 2011, 19:19dziękuję za akceptację:* czytałam Cię już kiedyś jak byłaś dostępna do ogółu:) i potem mi znikłaś:(.. Piękne kolczyki..ja lubię takie orginalne rzeczy:) sama mam szydełkowe kolczyki i bransoletkę:) Miłego wieczorku:*
kilarka
9 grudnia 2011, 11:59Super, cieszę się z wyniku sprawy. Trudno się cieszyć z rozwodu, ale w tym przypadku cieszę się, że już koniec. Najlepszego świeżej prawomocnej rozwódce na nowej drodze życia :) oby teraz już było ono bez kłód.