...bez polotu i charyzmy. Bez zainteresowań, pasji, czy choćby zwykłego hobby*** Żadna tam błyskotliwa dusza towarzystwa, nic z tych rzeczy. Brakuje mi i odwagi i chęci spróbowania czegoś nowego. Jestem pełna lęku, że coś źle zrobię albo że się ośmieszę - więc nie uczestniczę w "grach i zabawach ludowych". Wiecznie zestresowana, że komuś podpadnę albo zrobię przykrość. Wolę się nie odezwać, niż powiedzieć, że się z czymś nie zgadzam albo że coś mi nie pasuje. I nie chcę zmian, bo się ich boję - wcale mnie nie ciekawi, "co by było, gdyby".
Nie lubię siebie, ot co. Mam za co.
Pracuję nad sobą, naprawdę. Jak widać - kija mi wychodzi.
Trzymajcie się ciepło.
PS.1. Ubrałam dziś różowy (terapeutyczny) żakiet. Nie działa.
PS.2. Nie użalam się teraz nad sobą, nie taki jest zamysł tego wpisu - po prostu stwierdzam, jak jest.
_____________________________________________________
***Bo co - pisanie pamiętnika czy bloga albo czytanie w kibelku albo przed snem (no bo, qrwa, kiedy mam czytać??!!??)? To się nie łapie na hobby, ni hu-hu.
gachew
20 października 2011, 08:27może masz po prostu gorszy dzień... a moze jesienna aura wprawiła Cię w melancholijny nastrój... a moze..... Jesteś jaka jesteś i na pewno nie Ty jedna masz takie zdanie o sobie. To, że nie masz pasji czy hobby nie ujmuje Twojej osobie. Ja odbieram Ciebie zupełnie inaczej niż Ty siebie. Uważam, ze jesteś wesołą, pozytywną osobą, ciekawie opowiadającą o wszystkim i o niczym-czego ja zupełnie nie potrafię i cenię to u innych. Lubisz ludzi, oni lubią Ciebie. Jesteśmy zbyt krytyczni wobez siebie i zupełnie niepotrzebnie wkręcamy sobie jakieś historie z mchu i paproci. Wiec do boju, mamy nowy dzień i nowe możliwości, a wczorajsze smutki to już historia! Miłego dnia, tygodnia, miesiąca i życia!!! pozdrawiam serdecznie :))))))))))))))))))))))))))))))))))
BACZEK333
19 października 2011, 22:08masz moze lekko melancholijna nature,tak jak ja zreszta i taki pierwiastek chronicznego niedocenienia (to zazwyczaj bierze sie z dziecinstwa). Prawdopodbnie wyolbrzymiasz ten problem,ale jesli naprawde tak czujesz,to moze zapisz sie na kurs jakiegos tanca (nie musi byc w parach,wybierz np street dance czy cos takiego),lub zacznij malowac,fotografowac ,jazda konna,cokolwiek,Napewno trafisz w koncu na cos co Cie zainteresuje
TazWarkoczem
19 października 2011, 21:34aleś mi dowalila ;P bo jesli TY, ciągle imprezująca babsko w Barbadosie i innych przybytkach, ciągle robiąca party w domu i ogrodzie..(ciągle = conajmniej raz na 2 mies) jestes nieudizelajca sie w grach i zabawach towarzyskich...to co ja mam powiedziec???? powiesic się mam, zem nudna??? nieobyta towarzysko?? czy jaka?? wyluzuj MAgda... cieszmy sie ze nasze problemy są tylko takie ;))) buzia
jacobsgold1984
19 października 2011, 21:16a ja mysle, ze to wlasnie jest hobby, bo dajesz radosc czytania innym!ja zawsze czekam na Twoje, ostatnio dośc rzadkie(niestety) wpisy!!!a ja tez nie ma jakiegos kokretnego hobby, ale lubie ugotowac cos dobrego, uwielbiam zajmowac sie moja coreczka, kwiatkami, robic przetwory, piec chlebek, poczytac o dietach, poogladac szmaty;)i to jest moje hobby-to nie jest jakis imperatyw kategoryczny;), ze kazdy musi zbierac znaczki albo skakac ze spadochronem...ja wciaz nie moge sie nadziwic, ze Ty masz takie podejscie do siebie!jestes taka sliczna,zgrabna, inteligentna, masz super meza, dzieci, fajny domek, chyba satysfakcjonujaca prace a caly czas Ci czegos brakuje. moze to troche taki syndrom zlotej klatki?ze masz wszystko, a wydaje mi sie, ze troche nie potrafisz sie tym cieszyc i niepotrzebnie sie dolujesz!!!i nie tlumacz nikomu, ze nie uzalasz sie nad soba, bo to Twoj pamietnik i masz do tego prawo,mozesz sobie tu pisac co chcesz i miec to w d....trzymam kciuki za Ciebie!jakos strasznie Cie lubie:)
redshadow
19 października 2011, 19:35nikt nie jest nudny, po prostu kazdy jest inny. co do probowania czegos nowego to podobno lepiej zalowac niz sie cos zrobilo niz ze sie czegos nie zrobilo! jestes mloda wiec mozesz jeszcze sprobowac wszystkiego, ale nadchodzi czas w zyciu kiedy na wiekszosc rzeczy juz jest za pozno (chociaz zdarzaja sie 100 letnie babcie skaczace na banji i dziadkowie biegajacy maraton;). tak wiec odwagi i zamiast wyrzucac sobie ze jestes nudna czy jakas tam, do dziela!!
LadyChanel
19 października 2011, 19:30Ja też się boję spróbować czegoś nowego i nie lubię zmian. Zawsze jak coś się drastycznie zmienia w moim życiu to choruję. Np. strasznie przeżywałam kupno nowej kanapy do mojego pokoju, bo tęskniłam za starą. Stara to stara ale moja. Przez to 3 dni chorowałam. Ale czasem jak mi się zdarzy ,,zaszaleć", czyli zrobić coś po mojemu to czuję się świetnie. W ogóle to czuję że zamknęłam się w domu. Nawet jak już się nastawię, że gdzieś pojadę, to potem szukam wymówek że jednak nie, bo to strata czasu, wolę w domu odpocząć, coś zrobić. A chciałabym tak czasem bez zastanowienia coś zrobić, a nie całe życie analizować. A co do odzywania się, to uważam że powinnaś stawiać na swoim. Każdy ma prawo do własnego zdania. :) I nie jesteś nudna! Nawet tak nie myśl!
monicha1707
19 października 2011, 17:22jestem taka sama....
arla.apetina
19 października 2011, 14:15też tak o sobie często rozmyślam, że najzwyczajniej w świecie jestem nudna...a wracając do Ciebie, po Twoich wpisach nie widać braku polotu :-), pozdrawiam
Helenka11
19 października 2011, 14:07Mnie sie wydajesz podobna do mnie ... ja stwierdziłam, że moją pasją jest jedzenie (gotowanie,czytanie o jedzeniu, patrzenie na jedzenie)- i zaraz pomyślałam, że to strasznie głupie. I też się wszytkiego boję i też nad sobą pracuję i tez efekty to różne przynosi :( W zasadzie- to Cię po tym wpisie polubiłam :) Dobrze, że dodałaś mnie do Znajomych. Dziękuję :)
kilarka
19 października 2011, 13:08Buziaka zostawiam. I nie dobijaj się babolu :*
grubaala
19 października 2011, 12:57znam ten ból, ale stłamś w sobie strach. zawsze zadaj sobie pytanie "no i co w związku z tym?" a jak sobie odpowiesz to zadaj je jeszcze raz bo zazwyczaj odpowiedz na pierwsze "co z tego?" jest probą uzasadnienia swojego postepowania:) duś ten strach aż zdechnie - warto! Co do czytania - też ubolewam... Ale hobby mam. Moje życie jest moim hobby i wszyscy którzy mnie potrzebują. (głównie mam na myśli zwierzęta:P)