...nie wiem, czy przeżyję. Poszłam spać po trzeciej nad ranem (znów nie mogłam zasnąć). Wstałam przed siódmą (znów nie mogłam wstać).
Jak nie sypiam, tom zewłok - proste :|
Teraz w robótce, zanim nie wypiję kawy, nie mam co siadać do papierów, bo głupot narobię i będę musiała odkręcać...
Wczoraj zmodyfikowałam nieco obiad, na który tak pędziłam i zamiast robić indyka z ziołami w pomidorach, to wchrzaniłam go do pieczareczkowej zupy - i kalorii mniej (niewiele mniej, ale zawsze :)) a i zupa na mięsie smaczniejsza. Pełen wypas, mniam :) Dzisiaj mam drugą porcję i już mi się pyszczydło na sama mysl cieszy ;) Gdyby kto chciał przepis - chętnie udostępnię. Tylko trzeba upierdliwym być i się przypomnieć, gdybym nie podała. Właśnie - jeżeli nie podałam w końcu przepisu na sałatkę z indykiem, to bardzo przepraszam...
W związku ze zmianami na stronie zadałam pytanie mojej dietetyczce: "Witam :) Chciałam się dowiedzieć, czy jeżeli mam wykupiony abonament na dietę, to czy muszę kupić także osobny abonament na Vitaliusza, czy jest już w cenie dla dietowiczów Vitalii?"
Odpowiedź: "Mając wykupioną dietę z Vitaliusza może Pani korzystać całkowicie bezpłatnie. Osobom z abonamentem na dietę Vitaliusz udostępniany jest nie tylko bezpłatnie, ale również w pełnej wersji. Aby skorzystać z Vitaliusza, proszę wejść na naszą stronę główną: www.vitalia.pl i skorzystać z Pola po prawej stronie gdzie umieszczony został nowy kalkulator kalorii." No to czad :) A ten nowy Vitaliusz bardzo mi do gustu przypadł. Teraz, jak WSzPM zapyta, co ja przy tym kompie tak siedzę i siedzę, to mu powiem, że mam randkę z Vitaliuszem :P
Dobra, kończę, bo juz zaczynam majaczyć ;)
Pozdrawiam niewyspanie, zwłokowato i nieprzytomnie - u mnie jest to w pakiecie ;)
PS. Mam nadzieję, że się wczoraj nie przeziębiłam -> umówiłam się z przyjaciółmi i uskutecznialiśmy wieczorno-nocny śródtygodniowy lans na stricie ;) No i po knajpowaniu poszliśmy wieczorem na molo w Orłowie. I staliśmy tam i gadaliśmy, jak dzięcioły. A później nie mogliśmy się rozstać i staliśmy kupę czasu przy samochodzie... Fajosko było, tylko ziiiiimnoooo - mamy piękną jesień tego lata ;)
**************************************************************************************
Dzisiaj jest piątek trzynastego, oł je :)
Czyli -> dla mnie szczęśliwy, oł je :)
**************************************************************************************
Przepis na sałatkę podany :) TRZEBA być czasem upierdliwym :):):)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
ondreszja
13 lipca 2007, 19:39Dla mnie ten piątek 13 był nawet bardzo udany i nic zległo się nie stało ( odpukać bo jeszcze kilka godzin do końca zostało). Gdybyś mogła ocenić w późniejszym terminie przydatność Vitaliusza byłabym wdzięczna, pozdrawiam i życzę dużo snu- bo ponoć ci którzy mało śpią mają tendencje do tycia.
pinkyfunky
13 lipca 2007, 18:06U mnie nietyety ta "złość" działą w drugą stronę :D i to jest jagorsze jestem zbyt zbuntowana :D może byłoby inaczej gdybym miala kłopty ze zdrowiem ale nie mam nigdy nie miałam nie licząc jednej akcji kiedy az 2 różnych lekarzy wmawiało mi przez ponad poł roku jakas chorobę kushinga czy coś w tym stylu :) wyszłam ze szpitala w stanie depresyjym :] Cudownie Pozdrawiam Ciebie i gratujuję sukcesów :)
gudelowa
13 lipca 2007, 16:28WSZP Żyrafffkko . Buziaki ig
ako5
13 lipca 2007, 14:31Śliczne masz koteczki...ja masz tygryskowatego Grynia:))))Mój gryniuo jest wielki...Ja uwielbiam grube koty:))) Pozdrawiam Ala
magdunieq26
13 lipca 2007, 10:10mnie osobiście wczoraj nie chciało się nic, a już najmniej robić wygibasy zwane a6w, ale... Kochanie poprosił, żebym się przebrała w swój kostium kąpielowy.... zrobiłam to i jak popatrzyłam na moje brzusio to od razu miałam ochotę rozkładać kocyk na dywanie i maltretować moje mizerne mięśnie.... ostatnio przyznam się, że średnio czuję się zmotywowana do stepperka, bo dłuuugo i nuuudno, ale pracuję nad motywacją- ostatnio dostałam fajną mieszankę muzyczną, na razie służy jako tło do mojego dreptania, ciekawe, kiedy mi się znudzi... Dziękuję za przepis ;-))) upierdliwość popłaca ;-))) na pewno zrobię ;-)) sałatkę, oczywiście!
magdunieq26
13 lipca 2007, 09:22no, nie chcę być upierdliwa, ale przepisu na sałatkę nie dostałam :-(((