Zosieńki, jedno z moich ulubionych. Wygląda na nim tak po prostu, zwyczajnie - jak zazwyczaj. Nie pozuje, nie jest przebrana - tylko sobie siedzi i uśmiecha po swojemu. Moja żabka...
Źle się dzisiaj czuję - i ciążowo i przeziębieniowo i w czaszce. Chodzi mi po głowie, żeby dzisiaj z pracy się urwać, wrócić do domu i zagrzebać w bety. Ale nic z tego nie wyjdzie - przyjeżdża kolega wręczyć zawiadomienie o ślubie (kto zna, to niech czyta uważnie, bo nie będę powtarzać: PISZCZU SIĘ ŻENI!!! ;)) a później hydraulik, bo nam się łazienka dzieciowa zatkała była na amen. A Maćka nie ma popołudniem i wieczorem, bo jedzie na wigilię do swojej byłej firmy. Soł - z betkowania nici. Nic to, jeszcze z miesiąc i idę na L4, tak już do końca ciąży. Odpocznę może (jaaaasne... ;), pewnie się wyśpię (już prędzej) i posprzątam zaległości. Tak po prawdzie poszłabym na zwolnienie i od jutra. Rany, nie poznaję samej siebie, naprawdę...
Buziaki czwartkowe!
PS. Właśnie mi szef podpisał urlop na Sylwestra. Fajnie :)
maryla1980
16 grudnia 2010, 20:44Świetna sesja,ale jak taka księżniczka pozowała to nie mogło być inaczej.Ja podczas drugiej ciąży nie znalazłam czasu,żeby poleniuchować a tyle razy planowałam odpoczynek,no cóż:)Pozdrawiam
Koncowa
16 grudnia 2010, 20:15wygląda na to że Piszczu to dobro narodowe - taki znany :D
naszybkospisane
16 grudnia 2010, 17:11właśnie odpaliłam jego profil na nk... figuruję tuż przed mężem Twym :D świat jest wielkości łebka od szpilki...
naszybkospisane
16 grudnia 2010, 16:49bo chyba o pomyłce mowy być nie może, bo jest jedyny i niepowtarzalny :D więc jeśli to ten sam Krzyś, to pozdrów go od Strzały :)
rumianek79
16 grudnia 2010, 15:58to sama słodycz, zazdroszczę. A co do betowania... hmm... ja mam tego w nadmiarze, zatem chętnie się podzielę :) Pozdrawiam
mamazabki
16 grudnia 2010, 15:35Przepiękna sesja zdjęciowa. Pozdrawiam!
cubalibre1
16 grudnia 2010, 15:08Nie zaglądałam na vitalkę od tygodnia a tu u Ciebie,takia sesja rewelacyjna.A córka...no cóz po prostu urocza,nic dodać nic ując. To zdjecie jest the best!!! A Ty...tez bym tak chciała wyglądać w ciąży;) Pozdrawiam ciepło z mroźnej stolicy.