...emocji masa, czasu brak. To tak w największym skrócie. Strasznie dużo się działo ostatnio w moim życiu, sama nie wiem, jak to ogarniać. I straszliwie żałuję, że mnie tu nie było, żeby sobie pisać, ku pamięci. Bo ulotna ona. Soł zamierzam wracać i po kawałeczku się dzielić sobą - zupełnie z bomby, mieszając zdarzenia i nie porządkując ich chronologicznie. Tak po prostu, co mi do czaszki wpadnie :) Bo porządkowanie - chociaż nadaje kształt mojemu życiu - to (jak widać po długości przerw) także potrafi je utrudnić. Bo nie mogę się zebrać, żeby siąść do dużego zaległego tematu, więc nie piszę o bieżącym. A bieżących się zbiera. A później znów pojawia się duży temat. Ale nie piszę, bo mam tamten zaległy i jeszcze bieżące... A to przecież nie o to chodzi! Poukładana to ja sobie mam być w pracy, taka specyfika mojego zawodu. A poza nią chciałabym nieco inaczej. Nieco - bo znam siebie i chaos mi nie służy. Ale żelazne trzymanie się sztywnych reguł (które sama sobie narzucam) zaczyna mnie ograniczać. Zatem Kochani - mam naprawdę mocne postanowienie zmiany! I poprawy :)
PS. Stęskniłam się za Wami...
maryla1980
14 października 2010, 10:15Miło,że się odezwałaś mamuśka.Lubię czytać Twoje wpisy.Pozdrawiam
gachew
14 października 2010, 10:02jak fajno, ze jesteś!!! Jak Twoje samopoczucie??? Pisz,pisz, pisz-nie musi być chronologicznie, bo któż prócz Ciebie wie, co było najpierw, a co ciutkę później :) :))))))))))
TazWarkoczem
14 października 2010, 09:33jak milo ze sie odzywasz... nie pisz o tym , co bylo , bo nie nadrobisz... pisz aktualnie i wogóle wszystkoooooo ..... buziak i mam nadzieję ze MAgda K wszystko CI opowiada, jak szalejemy na aqua i wogólee........ buzia bo lecę do Gdanskaaaa