Nawet nie wiedziałam, że mnie tu tak długo nie było! No ale powód jest. Ostatni wpis był o p90x.. wcześniej o górach.. i tak się jakoś złożyło, że po tym jakże stresującym pobycie wakacyjnym poczęło się nasze kolejne maleństwo :) siedzi jeszcze mały skubaniec w brzuszku i nie chce wyleźć chociaż termin na już! Wszystkie metody przyspieszenia porodu wykonane razy 10. Podłogi i okna w mieszkaniu lśnią jak nigdy.. ale to wszystko chyba bujda. Trzeba po prostu czekać. Ależ jakie to jest męczące kiedy waga wskazuje już 94kg!!!!!!!! A miało być 90.. nie dałam rady. Chociaż pracowałam do 7 miesiąca do 38 tygodnia chodziłam regularnie na basen to kilogramy.. no cóż. Nie udało mi się ich powstrzymać. Już nie mogę się doczekać ćwiczeń. Chociaż teraz też ćwiczę, to marzy mi się zwyczajnie spływający pot po czole.. Tego też mogę się spodziewać w trakcie porodu :) Mam nadzieje, że dzieciątko ( bo do tej pory nie wiem czy baba czy chłop-chcę mieć niespodziankę ) wyjdzie siłami natury bo pierwszą cesarkę wspominam dramatycznie.
A tymczasem czekamy.. skurcze są co jakiś czas ale nic się nie rozwija :( ja bym chciała, żeby to było już.....
fitnessmania
4 kwietnia 2017, 11:35Dziewczyny w odchudzaniu najważniejsza jest motywacja, ja np oglądam codziennie zdjęcia przed i po odchudzaniu, to mi daje niezłego powera, wam też to radzę, wpiszcie sobie w google - odchudzanie przed i po by Sasetka
ksiezniczka
17 maja 2014, 18:33cierpliwości, będzie niedługo. Zdrówka dla maleństwa - fajnie że nie znasz płci)))