Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzien 27- SOBOTA Waga sukcesywnie idzie w dół. WOW


Dziś rano 91.3. Bosko. Waga spade sukcesywnie. Czasem jednego dnia ociupinę wzrasta czy stoi przez 2-3 dni, ale ogólnie jest ok 4 kg mniej w ciągu 4 tygodni, więc idealnie. Cwiczę sporo. JAk mam więcej czasu- gimanstykuję się z programme Vitalii, co zajmuje 1.5 h, czasem dorzucam jeszcze 20 min więcej orbitreku. Daję czadu, kocham ćwiczyć, rozciągać się, zrobiłam się zwinniejsza. Fałdy na brzuchu przeszkadzają jeszcze bardzo. Cbhyba muszę poćwiczyc więcej na mięsnie brzucha. Uda, pupa, ramiona I brzuch - widzę poprawę. Biust póki co- się trzyma- mam nadzieję, że za dużo z tej partii ciała nie ubędzie....!Niech znika z kazdego innego miejsca. Max w szkole polskiej, siedzę w Starbucks I czekam, az skończy, potem lekcja pianina. Zamówiłam tylko kawę. Za radą Ago wzięłam ze sobą jogurt pitny. Na potem też przygotowałam małą kanapkę, jablko I koktail proteinowy, jak wócimy do domu - będzie już prawie 18, więc coś jesc muszę; nie skuszę się na te smakołyki, które mają za szybką...usiadłam tak, by ich nie widziec. Chłopaki wczoraj po obiedzie jedli słodycze, mąz mnie częstował , odmówiłam I NAWET NIE MIAŁAM OCHOTY na nie! niemożliwe! Bardzo się zdziwił, ja tez! Naprawdę nie mialam ochoty, czulam się pełna po kolacji I wcale nie mialam ochoty na słodki smak. To bardzo dziwne;

AHA_ WAZNE- strasznie nakręca mnie THE BIGGEST LOSER, sciągam sobie z Chomikuj.pl kolejne odcinki I ogladam do ćwiczen od tygodnia.  Naturalnie nie będę się katować dietą I ćwiczeniami jak oni, z resztą oni są pod specjalnym nadzorem specjalistów. Ale mentalnie dodaje mi ten program powera I podziwiam tych, którzy z taka determinacją walczą o poprawę jakości swojego życia. BO to by piękniej żyć, byc zdrowym I dumnym z siebie. Rodziny są z nich takie dumne , oni tacy zadowoleni I szczęsliwi. I wyglądaja rewelacyjnie! Kompletne przemiany, ludzie nie do poznania po 4 miesiącach! Szok! Szkoda, ze nie wpadłam na ten program wcześniej, ale lepiej pożno niz wcale.

W Montrealu ZIMA!!! Wczoraj było +3 I śłonecznie I wiosennie, gory śniegów zaczęły topnieć. Ale w nocy _8. DZiś -4. I od rana śnieżyca + wiatr. Wszedzie zrobiło się biało- każdy dach, każda droga. Oczywiście- wczesniej tez było biało ale ostanie 2 dni przynajmniej drogi były czarne!! UFFFF!!!!!!!!! ALE nic- nie będę się żalić. Poki nie zgubiłam tyle , ile chciałam- jeszcze nie jestem gotowa na lato. Nie jestm gotowa, by biegać- z reszta nie bardzo lubię biegać na ulicy. Wole spacery. A biegi - na ekliptyku- ogladając film. Ale jak schudnę więcej, może mi się odmieni, kto wie. Na razie bieganie za bardzo obciąza moja stawy, ekliptyk w ogóle nie przysparza mi tego problem. Jest delikatny I polecam wszystkich, którzy nie moga czy nie lubia biegać. Dobry film przed name na laptopie, I nawet się nie zauważa , kiedy mija 1h. I 500- 600 kcal spalone!

Zawsze najpierw cwiczę modelowanie I rozciąganie przed ekliptykiem . Po ekliptuku tez nieco rozciągania na łydki I uda zwłaszcza. TO DZIAŁA dla mnie najlepiej, jak na razie. Moze za jakiś czas odkryją coś lepszego, zobaczymy. Jak nie- będę ulepszać lub kontynuować to, co robię. SĄ EFEKTY, a ja jestem szczęśliwsza. Sport wydziela mnóswo endorfin. I nie jestem zmęczona, ani słaba, tempo zrzucania jest akurat. Jasne,ze wolałabym szybciej I już mieć 10 kg mniej..ale spokojnie. Za tydzień, połtorej powinnam zobaczyć z przodu 8!!!!! JEstem cierpliwa, konsekwentna, jak nigdy przedtem. Wiem, ze robię to dla siebie. jak zaczęłam miesiąc temu- motywatory mialam rózne. Teraz głownym jestem JA I moja przyszłośc I moja jakość Życia. Mojego ŻYCIA, które kocham!

  • Koko.Loko

    Koko.Loko

    23 marca 2014, 14:25

    Naprawdę mocno trzymam za Ciebie kciuki :) Jesteś wspaniała w swojej motywacji :) Oby mi kiedyś udało się takiej doczekać :*

  • Meg73

    Meg73

    22 marca 2014, 17:09

    Gratulacje. Podziwiam Twoje samozaparcie. Jesteś wspaniała w swej konsekwencji. Pozdrawiam cieplutko.:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.