Wiec u Nas niedzielny pyszny obiad, ale nie mam zamiaru jeść sosu! Zjem mięsko i surówki przed doprawieniem ! ooooo taką mam motywację!!!!
A czemu? bo słońce na dworze a ja się wstydzę cielsko w kostiumie pokazać ! Wiec trwam .....chociaż waga stoi w miejscu....wczoraj wpadła kiełbaska z grilla i alkohol ale wcale ani troche się nie poddaję ..... trzymam się cały czas a małe wpadki mnie nie zniechęcają !
paulijos
10 czerwca 2014, 21:12pewnie,nie przejmuj się. U mnie też weekendowymi pokusami są grille i alkohole:D Ale mimo takich rozpustnych weekendów waga leci po całym tygodniu wyrzeczeń! Dla chcącego nic trudnego jak mówią.Najważniejsze dobre słowo od innych:D Pomaga wytrwać;) Powodzenia!