Dzis ją przegonię! Pęczakiem. Umieszałam wczoraj pęczak znów, tzn risotto z pęczaku. Dwa dni je zdradziłam. Na rzecz łososia, który - jak mawia ktoś, kogo lubię - dupy nie urywał. Wczoraj na rzecz kasza jaglanej z suszonymi owocami, która smaczna była, no ale risotto z pęczaku
Jutro bedzie zakończony 3 tydzien diety IGpro. Ubytek 6 kg. To chyba w porządku, przynajmniej wyprzedziłam to, co zakładali, bo mi się kalendarz zmienił, ze już nie koniec stycznia będzie 75 kg, tylko początek grudnia. To był chyba dobry wybór, choć nie dokonałam głębokiej analizy. Zachowałam się jak bezrozumny konsument, który zobaczył migający napis NOWOŚC i rzucił się, by kupić
Będzie dobrze, musi być dobrze.
Pięknej soboty życzę!