Zastał mnie wieczór, dopiero co usiadłam spokojnie na tyłku... Dzień jak co dzień, praca, dom, dzieci no i dieta z ćwiczeniami. Dzisiaj był orbitrek pobiłam swój rekord 60 min 22km. Zawsze chciałam przekroczyć 50 minut i się udało. Jestem zadowolona, moje mięsnie są przygotowane na taki wysiłek. Wczoraj dzień trochę zwariowany, praca, dom, dzieci i popołudniu musiałam syna na urodziny odstawić. Skorzystałam z tego i poszłam na spacer zrobiłam około 7 km łącznie przez cały dzień wyszło mi ponad 18 tysięcy kroków.
Jutro kolejny ciężki dzień mam dużo pracy i jeszcze zastępstwo mi wpadło. Od 5 rano w pracy jak ja to ogarnę tego sama nie wiem Napewno będzie śniadanie, II śniadanie i obiado-kolacja. Jutro treningu nie mam, ale co się dziwić po takim aktywnym dniu kto by myślał o tym.
Spokojnej nocy
RADUGA
17 maja 2019, 13:35Brawo! Świętnie Ci idzie!
Magda85555
19 maja 2019, 10:55Dziękuję:)
LaraEsler
16 maja 2019, 10:28Super konkretny trening i jeszcze przy tylu obowiązkach ,dajesz rade ;p
Magda85555
16 maja 2019, 10:43Dzięki, haha to prawda nie jest najgorzej, najwyżej podłogi będą umyte co drugi dzień a nie codziennie :p coś za coś niestety. Póki co daje radę.
nomorefat
16 maja 2019, 06:19Wow, no to pięknie pocwiczylas :)
Magda85555
16 maja 2019, 07:07Dziękuję, mam nadzieję że wejdzie mi to w krew a nie będzie kolejnym słomianym zapałem :)